Avengers: Engame, ostatni część cyklu opowieści o grupie wszechmocnych bohaterów chroniących nasz świat, to doskonale zrealizowane kino rozrywkowe, doskonale podsumowujące ponad dziesiącioletnią przygodę ze światem MCU.
To, że Endgame, ostatni film z cyklu Avengers, będzie wielkim przebojem wiedział każdy fan komiksowego uniwersum co najmniej od momentu zakończenia Infinity War. Tak też się stało. Trzygodzinne dzieło braci Russo to zarazem kontynuacja i dokończenie historii rozpoczętej w Infinity War, ale także, a może przede wszystkim, podsumowanie ponad 10 letniej przygody w świecie Marvel Comic Universe. W Engame jest wszystko, co potrzeba. Akcja, jej zwroty, jest humor, wzruszenie, są efekty i świetnie odegrane role. Jest także (być może po raz ostatni) występ świętej pamięci Stana Lee.
Avengers: Engame kontynuuje historię tam, gdzie zakończyliśmy ją przy okazji Wojny bez granic. Zastajemy świat zupełnie inny, niż ten, do którego przywykliśmy. Z powierzchni ziemi zniknęła połowa ludzkości, a w śród nich, część bohaterów. Tony Stark utknął gdzieś w otchłani kosmosu, ale szybko zostaje z niej sprowadzony przez Kapitan Marvel, którą, przed wyparowaniem, zdołał jeszcze wezwać Nick Fury. Od tego momentu towarzyszymy ostałym się Avengersom w ich drodze ku odzyskaniu tego, co utracili. A bohaterowie nasi nieco się zmienili. Thor podupadł na formie fizycznej i upodobnił się znacznie do Big Lebowskiego, Tony (po powrocie z gwiazd) wreszcie się ustatkował. Smutki i samotność toczą Czarną wdowę i Kapitana Amerykę, ale ich zmartwienia to nic w porównaniu z szałem zemsty w jaki, po stracie rodziny, wpadł Hawkeye. Wtedy pojawia się Antman, który swoim szalonym pomysłem odwrócenia całej sytuacji zaraża pozostałych, łącznie, z początkowo sceptycznym, Starkiem.
W Engame znajdziemy sporo smaczków, nawiązań i ciekawych powiązań. Warto chociażby wspomnieć rozmowę Tonego ze swoim ojcem, który jednak nie ma pojęcia z kim rozmawia. Tony z kolei przekonuje się, że całe swoje dorosłe życie źle oceniał swojego ojca i wreszcie, w końcowej fazie swojej przygody jako Iron man, odzyskuje spokój w tej kwestii. Przezabawny wątek jest także udziałem Thora, który podupadły na formie, jak już wspominałem, prezentuje się bardziej jako Big Lebowski, niż wszechmocny bóg piorunów. Z jego udziałem mamy jednak także scenę dramatyczną w momencie, kiedy spotyka, w trakcie jednej z podróży w czasie, swoją matkę. Prawdziwą przemianę przeszedł także Hulk, który jest już tylko Hulkiem, ponieważ nie zmienia się już z powrotem w Burce’a Bannera, ale jest Hulkiem oswojonym, ubranym w sweter i okulary. Tego typu ciekawostki możemy wymieniać więcej, ale naprawdę ciekawie robi się pod koniec.
O tym, że tekst ten będzie nafaszerowany spoilerami poinformowałem w tytule. Więc tak, Tony Stark, Ironman, w trakcie ostatniej, zwycięskiej walki z Thanosem ponosi śmierć. Podobnie jak Czarna wdowa, która wcześniej oddaje to co najcenniejsze dla dobra sprawy. Na kameralnej uroczystości pogrzebowej Starka pojawiają się jego najbliżsi. Jest wśród nich jednak osoba, która początkowo trudno jest zidentyfikować, a która musi być na tyle ważna, że kamera poświęca jej w tej scenie dość dużo czasu. Postacią tą jest nastoletni chłopiec, wyraźnie poruszony śmiercią Iron mana. Nastolatkiem tym jest Harley Keener, którego poznaliśmy w filmie Iron man 3. To ten chłopiec pomagał Starkowi, kiedy ten zdewastowany wylądował w jego szopie. Jak się okazało chłopiec ten miał również smykałkę do wynalazków, Tony pozostawił mu nawet mały prezent na koniec. To jednak nie wszystko. Engame to jedyny do tej pory film MCU, który po napisach końcowych nie ma żadnej sceny. Jest jednak coś innego. Napisy kończą się charakterystycznym dźwiękiem znanym z pierwszego filmu o Iron manie z 2008 roku (jest to odgłos wykuwania zbroi Iron mana, którą Tony stworzył uwięziony przez terrorystów w jaskini). W sieci nie brakuje już domysłów dotyczących tego, czego ma dotyczyć zarówno ten dźwięk, jak i obecność Keenera na pogrzebie Starka. I choć Keener nie ma żadnego komiksowego odwzorowania, to jedna z takich hipotez mówi o tym, że to on przejmie pałeczkę i zastąpi Tony Starka w roli Iron mana.
Avengers: Endgame to ostatni film tzw. trzeciej fazy Sagi Infinity. Już 5 lipca do kin wejdzie obraz Spiderman: Far from home, którego wydarzenia toczyć będą się bezpośrednio po tym, co wydarzyło się w Endgame. Disney w swoim kalendarzu zarezerwował także szereg kolejnych dat na premiery filmów związanych ze światem Marvela. Są to np. 1 maja, 6 listopada 2020, 12 luty, 7 maja i 5 listopada 2021 oraz 18 lutego, 6 maja i 29 lipca 2022 roku. Plotki związane z projektami nad którymi ma pracować Marvel Studios związane są z solowymi filmami dotyczącymi Czarnej wdowy, Blade’a, kolejnych przygód Antmana i Osy oraz Black panther.
Jeśli chodzi o Endgame to…
moja ocena 9/10
Zobacz więcej