Centralna Komisja Egzaminacyjna poinformowała, że sprawą tygorocznej matury na Podlasiu zajmie się policja.
Tegoroczni maturzyści na egazaminie z języka polskiego na poziomie podstawowym mieli przeprowadzić analizę wiersza Anny Kamieńskiej, Daremne, oraz opisać elementy fantastyczne w Weselu Wyspiańskiego. I tu pojawił się pewien problem na Podlasiu. Google Trends wskazało bowiem, że fraza wesele elementy fantastyczne zyskała zadziwiającą popularność w tej części kraju od godziny 7 rano, czyli dwie godziny przed rozpoczęciem egzaminu maturalnego. Sprawą zajęła się policja. Ta sama fraza pojawiła się również w trendach wyszukiwania w tym czasie w innych rejonach kraju, ale nigdzie nie była tak wyraźna, jak właśnie na Podlasiu.
Zobacz jeszcze: Rok 2019 w wyszukiwarce Google
Taki nagły skook popularności hasła, które wcześniej niemal nie istniało wśród wyszukiwań nie może być przypadkowe. Traktujemy to zgłoszenie poważnie i o sprawie poinformowaliśmy policję, która zajmie się ustaleniem, czy doszło do wycieku – powiedział w rozmowie z TVN24 Marcin Smolik z Centralnej Komisji Egzaminacyjnej. Gdyby okazało się, że doszło do wycieku tematów maturalnych to może dojść do uniważnienia tego egzaminu. Nie ma jednak mowy, aby doszło do tego w całym kraju – wyciek może spowodować unieważnienie w którejś ze szkół lub grup uczniów, chociaż ostatecznie byc może nawet w województwie.
Do tego typu incydentów dochodzi w naszym kraju rzadko. W 18 letniej historii egzaminów zewnętrznych w Polsce do takiej sytuacji doszło trzykrotnie. W 2002 roku pracownica zakładu drukującego testy Zapoleks w Toruniu przekazała pytania i rozwiązania testu matematyczno – przyrodniczego swojemu synowi, który następnie podzielił się nimi z dwoma innymi osobami. W 2009 roku do incydentu tego typu doszło w warszawskim gimnazjum niepublicznym – dzień przed egzaminem na jednej ze stron internetowych pojawiły się rozwiązania zadań egzaminacyjnych. Winnym okazał się 18 letni uczeń, który zadania te otrzymał od szkolnej woźnej, a jak się później okazało pytania egzaminacyjne, niezgodnie z regulamienem, przed czasem rozpieczętowała dyrektor szkoły. Ostatni taki przypadek miał miejsce w roku 2018 i dotyczył egzaminu z języka polskiego w gimnazjum. Na 20 minut przed egzaminem wypracowania pojawiły się na Twitterze.
To jeszcze nie wszystko
W drugim dniu matur Komisja także zapowiedziała zgłoszenie sprawy organom ścigania. Chodzi o upublicznioną rozmowę maturzystów w mediach społecznościowych na której pojawia się screen z maturalnych zadań. Uczniowie mieli do nich dostępo już około godziny 8. I, co najciekawsze, w tle znów pojawia się Podlasie.
Zobacz więcej