Czołowe postaci świata technologii skonfrontowały się z rządem Stanów Zjednoczonych w obliczu zarzutów o stłamszanie konkurencji.
Szefowie Facebooka, Amazona, Alphabetu i Apple stanęli przed przedstawicielami Kongresu Stanów Zjednoczonych z zarzutami tłamszenia konkurencji i budowania monopoli. Przez 5 i pół godziny przed podkomisją d.s. antytrustowych zeznawali Mark Zuckerberg, Jeff Bezos, Tim Cook i Sundar Pichai. W wielkim skrócie Google i Facebook oskarżą się za zbyt dużą ingerencję w dane swoich klientów, Apple o niesprawidliwe traktowanie deweloperów oprogramowania dodawanego do AppStore – zarzuty dla firmy kierowanej przez Tima Cooka wydają się najlżejsze. Amazon oskrażany jest, między innymi, o to, że niewiele robi, aby walczyć z podróbkami towarów.
Trust w ekonomii to forma koncentracji kapitałowej w której przedsiębiorstwo tworzy oligopol powstający na drodze łączenia się samodzielnych dotąd przedsiębiorstw tej samej branży.
Na Google spadły również zarzuty o wykorzystywanie i wykradanie technologii mniejszych firm, aby za wszelką cenę utrzymywać klientów przy swoich produktach. Padły także zarzuty, które mogą oscylować w granicach bezpieczeństwa narodowego. Padły pytania o wspieranie chińskich projektów wojskowych i prace nad sztuczną inteligencją. Amazon z kolei ma wykorzystywać swoją hegemoniczną pozycję do złego traktowania sprzedawców w swoich serwisach i wykorzystywanie swojej dualistycznej pozycji do wyniszczenia, a następnie przejęcia konkurencyjnych serwisów (mowa tu o sprawie z 2009 roku dotyczącej platformy diapers.com). W stronę Facebooka padły także oskarżenia o wykupywanie i pozbywanie się w ten sposób jakiejkowleik konkurencji z rynku – podano przykład przejęcia Instagrama.
Przesłuchanie tuzów biznesu elektronicznego to zwieńczenie trwającego od roku dochodzenia w tej sprawie. O tym co, i czy cokolwiek się zmieni, przekonamy się najpewniej po zakończeniu wszystkich dochodzeń.
Jeśli Kongres nie przywróci tutaj uczciwości, co swoją drogą powinno zostać zrobione lata temu, spróbuję zrobić to sam poprzez wydanie stosownych dekretów prezydenckich.
– powiedział prezydent Donald Trump, tuż przed rozpoczęciem przesłuchań (executive order – to specjalne prawo podpisane przez prezydenta i obowiązujące rząd federalny, które nie musi mieć akceptacji Kongresu).
Zobacz więcej