Ransomaware jest obecnie chyba najpoważniejszym zagrożeniem dla bezpieczeństwa systemów komputerowych.

Jednym z ostatnich wielkich i spektakularnych ataków ransomware był ten na Garmina. Amerykańska firma, aby odzyskać swoje dane, jak mówią doniesienia, zapłaciła nawet 10 milionów dolarów okupu. Blisko pół miliona dolarów miał z kolei zapłacić Uniwersytet Utah po ataku tego typu złośliwym oprogramowaniem do którego miało dojść 19 lipca. Po ataku uczelnia straciła kontrolę nad swoją infrastrukturą informatyczną.

Ransomware (znane również inne odmiany tego oprogramowania to rogueware lub scareware) to oprogramowanie ograniczające dostęp do systemu komputerowego i wymagające zapłacenia okupu, aby blokada została usunięta.

Duże uczelnie w Stanach Zjednoczonych stały się w ostatnim czasie celem podobnych ataków. Przed Utah przestępcy atakowali z powodzeniem uczelnie Michigan State oraz Uniwerystet Kalifornijski, który miał zapłacić 1,14 miliona dolarów okupu za odblokowanie dostępu do zasobów swoich serwerów.

Już w 2017 roku pisaliśmy o badaniach Google oraz NYU Tandon School of Engineering, które dowodziły, że ofiary oprogramowania znanego jako ransomware w ciągu dwóch lat zapłaciły przestępcom ponad 25 milionów dolarów za odzyskanie kontroli nad swoimi komputerami. Badacze śledzili płatności kryptowalutami, które wykorzystywane są do opłacenia haraczu po zarażeniu komputera oprogramowaniem typu ransomware, po czym zgromadzone dane porównywali z informacjami, które uzyskali dogłębnie studiując 34 odmienne rodziny tego złośliwego oprogramowania. W ten sposób odkryli także, że olbrzymi wpływ na ostatnią epidemię tego rodzaju ataków miał wykryty na początku 2016 roku ransomware o nazwie Locky. Po jego wykryciu zanotowano olbrzymi wzrost płatności. 

Cyberprzestępcy nie oszczędzają żadnych celów. W 2016 roku szpital Hollywood Presbyterian Medical Center z Los Angeles zapłacił po tego typu ataku 17 tysięcy dolarów okupu. Pierowtne żądanie hakerów opiewało jednak na 3,4 miliona dolarów.