15 krajów, w tym inicjująca Polska, podpisało list skierowany do Komisji Europejskiej wzywający do walki z dezinformacją w sprawie sieci 5G i tzw. ruchów antykomórkowych.

Austria, Bułgaria, Chorwacja, Czechy, Cypr, Estonia, Finlandia, Grecja, Łotwa, Litwa, Luksemburg, Polska, Portugalia, Słowacja i Szwecja podpisały apel skierowany do Komisji Europejskiej w celu wdrożenia strategii mającej na celu walkę z coraz silniejszą dezinformacją związaną z sieciami 5G i polami elektromagnetycznymi. We wspomnianym liście kwestia dalszych badań nad wpływem tego pola jest zresztą wymieniona. Sygnatariusze wskazują także konieczność uruchomienia szeroko zakrojonej kampanii informacyjnej, która ma przekazać obywatelom Unii rzetelne informacje na temat aktualnego stanu wiedzy, wyników już przeprowadzanych badań oraz mozliwości, jakie niesie za sobą wykorzystanie sieci teleinformatycznych kolejnej generacji.

Sieć 5G to nic innego jak kolejny, nowy standard przesyłu danych. Oferować ma i oferuje sprawniejszą komunikację i mniejsze opóźnienia. To po prostu kolejny etap rozwoju sieci telekomunikacyjnej, od sieci 1. generacji w której korzystać mogliśmy jedynie z rozmów telefonicznych, poprzez sieć 3. generacji w której mieliśmy i mamy rozmowy, usługę SMS, przesyłanie multimediów oraz Internet o prędkości do 42 MBit/s, po 5. generację w której szybkość ma dochodzić nawet do 10 gigabitów na sekundę. Badania naukowe nad potencjalnym, szkodliwym wpływem pola elektromagnetycznego o częstotliwości radiowej wykonuje się od lat i w sposób ciągły (WHO odnotowała w ciągu ostatnich 30 lat 25 tysięcy artykułów naukowych poświęconych jego efektom biologicznym i medycznym). Żadne nie dostarczyły wystarczających i jednoznacznych dowodów na to, że pole elektromagnetyczne, pochodzące z infrastruktury telekomunikacyjnej, ma negatywny wpłwy na zdrowie i życie ludzkie. Nie przeszkadza to jednak pewnym środowiskom, które uparcie, zazwyczaj przy pomocy manipulacji, dezinformacji i zwyczajnych kłamstw twierdzić i kolportować tego typu informacje w sieci. Całkowicie odwrotnie z kolei traktując wszystkie donosienia związane z toczącą się pandemią koronawirusa. Tutaj wszelkie dowody naukowe, opracowania i opinie ekspertów negowane są, całkowicie absurdalnymi, tezami o spiskach i braku jakiegokolwiek zagrożenia.