Notowania Bitcoina znowu spadły. Pierwsza kryptowaluta straciła dziś 11 procent.
Cena Bitcoina znowu przyprawiła dziś o ból głowy niejednego inwestora rynku kryptowalut. Notowania najstarszej kryptowaluty spadły o 11 procent. I tym razem nie ma w tym wina ani Elona Muska, ani Chin. I choć powody dzisiejszych spadków nie są do końca jasne, to specjaliści wskazują na naruszenie bezpieczeństwa portfela jednego z hakerów z grupy DarkSide, domniemanych sprawców ataku ransomware na Colonial Pipeline. Agenci federalni Stanów Zjednoczonych byli bowiem w stanie dostać się do portfela jednego z członków grupy i odzyskać 2,3 miliona dolarów pochodzących z okupu, który zapłacił operator rurociągu za odsykanie kontroli nad swoją infrastrukturą.
W związku z kolejnymi wydarzeniami, które mają związek z rynkami kryptowalut Bitcoin zanotował spadek notowań, a jego cena osiagnęła poziom poniżej 32 tysięcy dolarów. To już niemal połowa tego, co za Bitcoina trzeba było zapłacić jeszcze w kwietniu tego roku, kiedy jego cena osiągnęła rekordowe 60 tysięcy dolarów. Razem z ceną BTC topnieją notowania innych kryptowalut, Ethereum np. straciło dziś ok. 13 procent.
Odzyskane przez FBI środki z portfela jednego z członków grupy DarkSide są jedynie częścią tego, co zapłaciło Colonial Pipeline w ramach okupu. Joseph Blount, JR. CEO Colonial Pipeline w zeznaniu przed Senatem USA powiedział, że jego firma zapłaciła hakerom 5 milionów dolarów. Szacuje się, że DarkSide w ramach swojej działalności zainkasowało w sumie ok. 90 milionów dolarów. W odzyskaniu pieniedzy udział brała nowopowstała jednostka do walki z cyberprzestępczością, której powstanie zapowiedział po ataku na rurociąg prezydent Joe Biden.
{loadmoduleid 1123}
Zobacz więcej