Commodore, Amiga i Atari to trzy wielkie, żeby nie powiedzieć gigantyczne marki, które największe sukcesy odnosiły w latach 80., a w Polsce jeszcze przez pierwszą połowę lat 90. To trzy nazwy, które do dziś, w wielu osobach, które miały okazję dorastać w tamtych czasach, budzą pokłady nostalgii i pięknych wspomnień związanych z narodzinami i szybkim rozwojem przemysłu gier wideo, ale także pasji związanych z programowaniem, czy grafiką komputerową, które później, w wielu przypadkach, miały okazję przekształcić się w zawód. Te trzy kultowe marki mają jednak niestety również inną wspólną cechę. Wszystkie trzy w dzisiejszym świecie nie znaczą już biznesowo nic.

Dla osób urodzonych w latach 70. i 80. marki takie jak Commodore, Amiga i Atari były pierwszym zetknięciem się z branżą gier wideo. Dla wielu dzisiejszych programistów, speców od bezpieczeństwa komputerowego, grafików, deweloperów, czy dziennikarzy technologicznych komputery tych marek były tymi od których zaczynało się przygodę z szeroko pojętą informatyką. I choć sam fakt pojawienia się w tamtych latach w domu komputera jednej z tych marek był bardziej dziełem przypadku, niż świadomego wyboru – bo akurat ktoś załatwił, bo udało się kupić, bo ktoś sprowadził – to są one dla dzisiejszych 30 i 40-latków, w wielu przypadkach, obiektem niemal kultu. O tym jak dziś są traktowane te maszyny, po upływie trzydziestu i więcej lat, od momentu, kiedy stały na naszych biurkach, niech świadczą chociażby ceny do jakich dochodzą dzisiaj modele komputerów tych firm na portalach aukcyjnych, czy kwoty społecznościowych zbiórek na wydanie polskich wersji książkowych historii ich powstania. 

Commodore i Amiga

Jeśli mamy trzymać się chronologii, to pierwszą firmą, którą powinniśmy wziąć na tapet jest założone w 1958 roku Commodore. Nie będziemy opisywać w szczegółach i po raz kolejny całej historii powstania tej firmy, zrobiło to już wielu mądrzejszych i większych specjalistów w tej dziedzinie. Musimy jednak zaznaczyć w tym miejscu, że historia Commodore i Amigi nierozerwalnie się ze sobą wiąże, więc warto cofnąć się do 1983 roku, kiedy to Commodore święciło niesamowite triumfy w sprzedaży wprowadzonego na rynek rok wcześniej komputera c64. Komputer, który w Księdze Rekordów Guinessa pod hasłem najlepiej sprzedający się komputer w historii, zajmuje pierwsze miejsce, zyskiwał w tamtym czasie na popularności. Tymczasem w konkurencyjnym Atari, do którego jeszcze wrócimy, nie działo się najlepiej. Spadała sprzedaż gier, z firmy odchodzili najlepsi ludzie. Podobnie działo się w firmach współpracujących, tworzących oprogramowanie rozrywkowe dla Atari. Z Atari w 1982 roku odszedł również Jay Miner, inżynier, który zaprojektował wraz z zespołem chip dla słynnej konsoli VCS, nazywanej później Atari 2600.

Na zdjęciu komputer Amiga 500
Amiga 500 (red led)

Miner, który po odejściu założył z innym, byłym pracownikiem Atari, nową firmę (początkowo nazwaną Hi-Toro, a następnie Amiga Corporation), pracował nad zbudowaniem najlepszej dostępnej na rynku konsoli do gier wideo. Rynek gier jednak w tamtym czasie, jak powszechnie wiadomo, przeżywał załamanie, a firma Minera i Larry’ego Kaplana potrzebowała rozpaczliwie inwestora. Jednak już nie do sfinansowania powstania konsoli do gier, ale pełnoprawnego komputera. Pierwsza publiczna prezentacja prototypu tego sprzętu odbyła się na targach CES w Chicago, w styczniu 1984 roku. I była to dobra prezentacja, osobna odbyła się oczywiście również dla przedstawicieli dużych firm. Wśród tych byli przedstawiciele Commodore, Atari, ale także Apple. Podobno Steve Jobs kilkukrotnie wracał na stanowisko Minera i spółki, aby jeszcze raz nacieszyć oko prototypem. Na inwestycje ostatecznie zdecydowało się jednak Atari, które, pewnymi zabiegami, liczyło na przejęcie całego projektu za bezcen. Kiedy jednak po odejściu z Commodore ojca założyciela firmy, Jacka Tramiela, do Atari i przejściu wraz z nim do konkurencji wielu utalentowanych inżynierów, nowy zarząd Commodore postanowił działać i podjęto decyzję o zakupie całej firmy Jaya Minera, wraz z dobrodziejstwem inwentarza. Commodore stał się więc właścicielem projektu i całej firmy Amiga, której pierwszy model komputera miał premierę w lipcu 1985 roku.

Pierwsza Amiga, choć była z pewnością komputerem innowacyjnym, nie była hitem. W tamtym czasie Commodore również przeżywało problemy, pomimo znakomitej sprzedaży komputera c64. Zakup Amigi i nieudana seria komputerów 264, przynosiły straty. Skasowano w dodatku projekt następczyni Amigi 1000, a sam Joay Miner pożegnał się z firmą. W rok po premierze pierwszej Amigi na rynku ukazuje się model 2000, który pomimo usprawnień względem poprzedniczki, również nie był pozbawiony wad. W tym samym czasie amerykański zespół firmy pracował nad zredukowaniem kosztów Amigi 1000 i w ten sposób powstała Amiga 500, której rynkowy debiut przypadł na rok 1987. I tym modelem Commodore strzeliło w dziesiątkę. Na rynku 500-tka konkurowała bezpośrednio z Atari ST, które polecił stworzyć po odejściu z Commodore i przejęciu Atari sam Jack Tramiel. Amiga 500 oferowała jednak znacznie lepsze możliwości, przy zbliżonej do ST cenie. To był klucz do sukcesu. Przez następne lata oprogramowanie i gry, jakie powstawały na ten komputer, były wyznacznikiem jakości. Amiga 500 była najlepiej sprzedającym się modelem tego komputera i w zasadzie rządziła na rynku do początku lat 90. 

Na zdjęciu komputer Amiga 1200
Amiga 1200

Commodore następnie pracował nad ulepszeniem modelu 2000, a następnie, pod koniec 1989 roku, zaprezentowano model 3000, który – ponownie – zdobył dość umiarkowaną popularność. Amigi zaczęto także w obudowach tower, kontynuowano również produkcję modelu 2000. Kiedy na rynku zaczęto zachwycać się formatem CD w Commodore postanowiono połączyć zalety odtwarzacza tych płyt z komputerem i w ten sposób, zadebiutowało w 1991 roku Commodore CDTV, który było niczym innym jak Amigą 500 w nowej skórze i z możliwością odtwarzania płyt CD. I znowu poniesiono porażkę. Klienci nie do końca wiedzieli czym CDTV tak naprawdę jest, a na dodatek sprzęt ten początkowo cierpiał na brak jakichkolwiek sensownych tytułów na CD. CDTV próbowano jeszcze poprawić, ale nic z tego nie wyszło, wobec czego wrócono do tego, co działało. Odchudzenia Amigi 500 i przedstawienia światu tańszej Amigi 300. Z 300-tki zrobiła się jednak 600-tka w której, co różniło ją od modelu 500, pojawiło się złącze dla dysku twardego oraz złącze PCMCiA. Amiga 600 miała również fabrycznie 1 MB pamięci RAM, z możliwością rozbudowy do 2 MB. I znowu Amiga 600 nie stała się hitem, a jej różnice w stosunku do rozwiązań zastosowanych w 500-tce powodowały problemy z kompatybilnością, a tym samym sprzedaż tego modelu na zachodzie Europy była słaba. Na tyle słaba, że spora część tych komputerów trafiała na wschód, w tym także do Polski, gdzie na początku lat 90. sporo modeli 600 znalazło swoje miejsce na biurkach młodych Polaków.

Ten przydługi opis zdarzeń ma uświadomić ci, drogi czytelniku, jak zarządzano ówczesnym Commodore. Podejmowano błędne decyzje, skutkujące brakiem komputera, który mógłby zastąpić i odnieść podobny do Amigi 500 sukces, podtrzymywano jednocześnie, całkowicie nierentowną, produkcję pecetów spod znaku Commodore. Jedynym, choć umiarkowanym sukcesem, była Amiga 1200, którą wprowadzono na rynek w grudniu 1992 roku. 1200 łączyła w sobie najlepsze cechy modeli 500, 600 i 4000 (premiera również w roku 1992), ale została wprowadzona na rynek za późno i sukcesy odnosiła w zasadzie jedynie w Europie. Próbowano się jeszcze ratować produkcją konsoli Amiga CD32, ale, jak to w przypadku Commodore, znowu popełniono błąd. Wskutek błędów w płatnościach sąd federalny zabronił Commodore import CD32 na teren USA, póki firma nie ureguluje długu wobec firmy Cad Track. Kryzys finansowy w Commodore pogłębiał się. Bankructwo firma ogłosiła 29 kwietnia 1994 roku. 

Na zdjęciu konsola Amiga CD32
Amiga CD32

Do licytacji tego, co zostało po Commodore zgłosił się brytyjski oddział firmy (Commodore UK), Samsung, Gateway Computers, Escom i Dell. Zwyciężył założony w 1986 roku przez Manfreda Schmidta Escom. Ponowna produkcja Amig, modeli 1200 i 4000T, już spod znaku Escomu, ruszyła pod koniec roku 1995. Oba modele komputera zostały nieznacznie zmodyfikowane, 1200 otrzymała nową wersję systemu operacyjnego. Niestety w escomowych Amigach zaczęto montować zmodyfikowane z pecetowych stacje dyskietek, co spowodowało niemożność uruchamiania pewnych gier, co z kolei przekładało się na słupki sprzedaży. Nie były one jednak na tyle niskie, żeby firma upadła od razu. Sprzedaż, w tamtym czasie nienajnowocześniejszych już, komputerów przynosiła na tyle zysków, że w Escomie zaczęto rozważać budowę nowego modelu. Powstały dwa prototypowe komputery Walker, oparte o rozwiązania znane z A1200. Niestety problemy wewnątrz firmy spowodowały, że Walker nigdy nie doczekał się rynkowej premiery. W tym samym czasie na rynku pojawiło się również sporo pecetów, ceny komputerów, już wtedy z Windowsem na pokładzie, spadały, a ich możliwości gwałtownie rosły. Escom nie zdołał przezwyciężyć tego typu kłopotów i 24 czerwca 1996 roku ogłosił bankructwo. 

Niemiecki Escom sfinalizował zakup marki Commodore, jej patentów i własności intelektualnej 4 maja 1995 roku.

To, co zostało po Amidze, ponownie trafiło pod młotek. Nabywca okazała się firma Gateway 2000, ale produkcji Amigi nigdy nie wznowiono. W roku 2000 Gateway ponownie odsprzedało prawa do patentów oraz znaków handlowych założonej w 1999 roku przez Billego McEwena i Fleecy Mossa firmie Amiga Inc. Ta firma z kolei w 2003 roku odsprzedała prawa do AmigaOS firmie Itec, LLC, którą przejęło KMOS, Inc. Amiga Inc. wskutek ugody i ciążących zobowiązań przekazała KMOS resztę zasobów związanych z marką Amiga w 2005 roku. Następnie prawa autorskie Commodore/ Amiga przejęło Cloanto. 

Na zdjęciu konsola Amiga Walker
Amiga Walker

Samo prawo do używania marki Commodore zaś w 1997 roku przejęło holenderskie Tulip Computers, które w 2004 roku ogłosiło powstanie nowej linii komputerów fPET, a także odtwarzacza MP3 mPET. Tulip wylicencjonowało również możliwość używania marki Commodore firmie produkującej konsolkę neo-retro o nazwie c64 DTV. Markę Commodore w 2004 roku ponownie odsprzedano, tym razem nabywcą okazało się Yeahronimo Media Ventures. Sprzedaż zakończono w marcu 2005 roku, po czym nowy nabywca zmienił nazwę firmy na Commodore International Corporation. Pod tą marką rozpoczęto produkcję urządzeń z linii Gravel (odtwarzacze multimedialne z Wi-Fi), które jednak nigdy nie okazały się rynkowym sukcesem. W 2009 roku Commodore International Corporation ponownie zmieniło nazwę na Reunite Investments. W wyniku kolejnych przejęć i sprzedaży o ostatecznym prawie do handlowego użycia marki Commodore decydował w 2013 roku sąd w USA. Skomplikowane.

Atari

Problemy Atari, firmy założonej w 1972 przez Nolana Bushnell i Teda Dabney’a, znajomych pracujący wcześniej w firmie Ampeks, zaczynają się w 1983 roku, w momencie, kiedy rozpoczęliśmy opowieść o Commodore. Jeszcze rok wcześniej Atari notuje przychody na poziomie 2 miliardów dolarów rocznie i zapisuje się na kartach historii jako najszybciej rozwijająca się firma w historii Stanów Zjednoczonych. 

W 1983 roku nie tylko Atari ucierpiało. Upadło wtedy wiele firm produkujących sprzęt i gry wideo. Cała zapaść trwała trzy lata i zakończyła się wraz z wyprodukowaniem oraz sukcesem rynkowym konsoli Nintendo Entertainment System. Przyczyny ówczesnego krachu w branży gier należy upatrywać w wielu czynnikach. Wydawano wiele bardzo słabej jakości gier, odwrócenie się od gier wielu czołowych producentów zabawek w tamtym czasie, czy agresywne kampanie reklamowe producentów komputerów domowych, głównie Commodore, które w swoich reklamach twierdziło, że konsole do gier wideo są jedynie do zabawy, podczas gdy komputer może przygotować dziecko do nauki w dobrym college’u. Samo Atari poległo także na próbie wprowadzenia na rynek dodatkowych 10 milionów sztuk swojej konsoli Atari 2600, podczas gdy rynek był już wyraźnie nasycony. W 1984 roku Warner sprzedał Atari, wspominanemu już, Jackowi Tramielowi. Właściwie to Tramiel zakupił część firmy Atari o nazwie Atari Computers produkująca konsole do gier i komputery. Atari Games pozostające w rękach Warner Inc. nadal produkowało automaty do gier. Tramiel zmienił nazwę firmy na Atari Corp. i w ciągu kilku miesięcy rozpoczął produkcję komputera Atari ST, który całkiem sporymi możliwościami i umiarkowaną ceną zdobył popularność i miał konkurować na rynku z inną wschodzącą ówcześnie gwiazdą, Amigą. 

Na zdjęciu konsola Atari 2600
Atari 260 (VCS)

Atari Games została następnie sprzedane w 1984 roku Mitsubishi. Tramiel, który prowadził Atari Corp. wkrótce zwrócił się również ku rynkowi konsol, wydając nowy model Atari 2600 i 2600 Jr. Rynek sprzętu porzucił jednak, w obliczu porażki, ostatecznie w roku 1996. Dwa lata później Atari Corp. zakupione zostało przez firmę zabawkarską Hasbro, a Hasbro następnie w 2001 roku przez francuskie Infogrames. Atari Games z kolei znalazło nabywcę w 1996 roku w postaci WMS Industries, które zmieniło nazwę na Midway Games West, ale zostało rozwiązane w roku 2003. To, co pozostało, z powrotem zakupione zostało przez Warner Bros. Interactiv Entertainment. Historia nie mniej skomplikowana, niż w przypadku wszystkich praw do Commodore i Amigii.

Swoją drogą możecie zapoznać się również z naszym tekstem dotyczącym tego, jak Atari komputeryzowało Polskę. Znajdziecie go tutaj.

Na zdjęciu Atari 800XL, jeden z najpopularniejszych modeli w Polsce lat 80.
Atari 800XL

A więc Atari Corporation znajduje się w rękach Francuzów. A w zasadzie Atari Interactive, które było wcześniej Hasbro Interactive. W 2003 roku Infogrames Inc. US reorganizuje się w podmiot o nazwie Atari Inc., notowany na amerykańskiej giełdzie Nasdaq. W Europie z kolei Infogrames Interactive zmienia się w Atari Interactive Inc. Infogrames dopiero w 2008 roku przejmuje pełnię pakietu akcji Atari Inc. i w 2009 ogłasza, że Infogrames Entertainment SA znane będzie od tej chwili jako Atari SA. Jednak w 2013 roku Atari ma spore kłopoty. Amerykański i francuski oddział firmy zgłaszają więc bankructwo. Zabieg taki ma spowodować restrukturyzację przynoszącej od wielu lat straty firmy. W efekcie Atari w Stanach Zjednoczonych zajmuje się produkcją gier na urządzenia mobilne i Facebooka. Firma liczy również na licencjonowanie i sprzedaż swoich największych tytułów, a także samej marki każdemu, kto dobrze zapłaci. I płacą. Z biegiem lat Atari sprzedaje takie marki jak Alone in the Dark, MoonBase Commander, czy chociażby Total Annihilation. Atari powstało z bankructwa w rok później ogłaszając, że wchodzi na rynek gier losowych jako Atari Casino. W roku 2015 Atari zmienia strategię na sprzedaż reedycji swoich największych tytułów. Dwa lata później firma ogłasza, że zamierza wydać konsolę o nazwie Ataribox, inspirowaną Atari 2600. Konsola ostatecznie otrzyma nazwę Atari VCS i w sklepach pojawi się dopiero w czerwcu 2021 roku.

Na zdjęciu nowa wersja Atari VCS
Atari VCS

Obecnie Atari dzieli się na dwa podmioty Atari Gaming oraz Atari Blockchain. Pierwszy zajmuje się licencjonowaniem gier, rozwojem konsoli VCS i reedycjami klasycznych gier Atari na urządzenia mobilne. Atari Blockchain z kolei, na czele którego stanął dotychczasowy CEO całości, Frédéric Chesnais, zajmie się biznesem związanym właśnie z blockchain. Atari pod koniec 2020 roku wydało również swoją własną kryptowalutę. Obecne notawanie tokena Atari to 0,14 złotego.