Ukraiński rząd prosi o pomoc ochotników związanych z hakerskim podziemiem. Celem ma być ochrona infrastruktury krytycznej kraju, ale również przeprowadzanie ataków na wojsko rosyjskie.

Na hakerskich forach pojawiły się ogłoszenia dotyczące wolontaryjnego zgłaszania się osób, które mogą pomóc w walce z agresorem w cyberprzestrzeni. Ukraiński rząd prosi o pomoc ochotników związanych z hakerskim podziemiem w celu wzmocnienia cyfrowej ochrony infrastruktury krytycznej, ale także zintensyfikowania działań ofensywnych w sieci.

Czas zaangażować się w działania w cyberprzestrzeni swojego kraju, mówi post. Ochotnicy mogą zgłaszać swój akces poprzez dołączony dokument Google Docs. Autorem ogłoszeń jest specjalista ds. cyberbezpieczeństwa, Jegor Ałszew, który pracuje dla rządu Ukrainy właśnie przy ochronie krytycznej dla kraju infrastruktury. Prośba jednak ma pochodzić bezpośrednio w Ministerstwa Obrony.

Każdy ochotnik zostanie przydzielony do zadań defensywnych lub ofensywnych. Defensywa ma polegać przede wszystkim na monitorowaniu oraz niedopuszczania i odpieraniu ataków na dostawców energii elektrycznej oraz wodociągi. W 2015 roku cyberatak na ukraińską sieć energetyczną spowodował, że bez energii znalazło się 225 tysięcy mieszkańców. Zadania ofensywne mają przede wszystkim dotyczyć zadań z zakresu szpiegostwa. Na naszym terytorium jest obca armia. Chcemy wiedzieć, co robią, powiedział Reutersowi Ałszew.

Na Ukrainie trwa wojna. Przed uderzeniem konwencjonalnym, które nastąpiło wczesnym rankiem 24 lutego, kraj ten był od wielu tygodni atakowany w sieci. Kilka dni temu na komputerach na Ukrainie odkryto nowe, nieznane dotąd i destrukcyjne oprogramowanie typu wiper, które, pod pretekstem ransomware’u, niszczy znajdujące się na nośnikach dane. Ofiarami ataków padają instytucje rządowe i firmy na Ukrainie. Rosja oczywiście zaprzecza jakoby prowadziła jakąkolwiek ofensywę w sieci.

Póki co Ukraina nie posiada dedykowanych do walki w cyberprzestrzeni oddziałów.

{loadmoduleid 1123}