Sony zostało pozwane w Wielkiej Brytanii za “zdzieranie z klientów”, czyli zawyżone ceny gier oraz płatności wewnątrz gier. Sprawa może dotyczyć aż 9 milionów graczy.
Jeden z najbardziej zatwardziałych wojowników o prawa klienta, Alex Neill, wziął się za Sony. W złożonym przez niego pozwie przeciwko japońskiej firmie twierdzi, że łamie ona wiele praw konkurencyjności, wykorzystując swoją pozycję na rynku narzucając twórcom i wydawcom gier nieuczciwe warunki. Pobieranie 30-procentowej prowizji w Playstation Store nazywa wprost “zdzieraniem z ludzi kasy”.
W swoim pozwie Neill twierdzi, że Sony zarobiło na swoich klientach w ostatnich sześciu latach prawie 6 miliardów dolarów za gry oraz dodatki (DLS), które znajdują się w internetowym sklepie Playstation. Sprawa ma dotyczyć około 9 milionów klientów i jeśli sąd uznałby roszczenie wszystkim im przysługiwałaby rekompensata. Wynosiłaby ona od 80 do ponad 600 dolarów na głowę.
Roszczenie, które przedstawia Alex Neill opiera się na systemie pozwów zbiorowych opt-out, wprowadzonym przez brytyjską ustawę o prawach konsumentów w 2015 roku. Prawo to ułatwia konsumentom i przedsiębiorcom wnoszenie prywatnych powództw o odszkodowanie za szkody poniesione w wyniku naruszenia prawa konkurencji w imieniu całej grupy powodów. W tym przypadku są to użytkownicy PlayStation Store.
Podobna sprawa zakończyła się w zeszłym miesiącu oddaleniem ze strony amerykańskiego wymiaru sprawiedliwości. Sąd w Stanach Zjednoczonych nie dopatrzył się w działaniach Sony przekroczenia przepisów ustawy Shermana. Specjaliści twierdzą, że podobny los czeka również pozew Neilla.
{loadmoduleid 1123}
Zobacz więcej