Autorem Syna Kal-Ela jest Tom Taylor, który w tym miesiącu dał nam również świetnego Nightwinga.
W pierwszym tomie najnowszych przygód Supermana w ramach Uniwersum DC fabuła koncentruje się wokół Jonathana Kenta – syna Supermana. Jon ma własną wizję tego, jaką rolę powinien odgrywać w świecie Superman. Kiedy jego ojciec opuszcza Ziemię, Jon przywdziewa symbol nadziei oraz wszystkiego, co reprezentuje sobą Człowiek ze Stali. Nowy Superman usiłuje przejawiać większą inicjatywę jako obrońca sprawiedliwości na świecie. W rezultacie przysparza sobie potężnych wrogów.
Album zawiera materiały opublikowane pierwotnie w amerykańskich zeszytach Superman: Son of Kal-El od numeru 1 do 6.
W Prawdzie Jon Kent musi przejąć na siebie wszystkie obowiązki Supermana. Jako w połowie człowiek, syn pierwszego Supermana, ma nieco inny pogląd na to, jak powinna wyglądać praca i obowiązki najpotężniejszego superbohatera na Ziemi. Angażuje się więc, mocniej, niż swój ojciec, w międzynarodowe konflikty, nie znając jednak tak dobrze realiów geopolitycznych na świecie. W jego misji pomaga mu Jay Nakamura, prowadzący kanał Prawda. Nakamurę możecie kojarzyć jeszcze z 2021 roku, kiedy to kadr z komiksu na którym Jonathan całuje Nakamurę, obiegł cały świat. Okazało się wtedy, że syn Supermana jest osobą biseksualną. To właśnie w tym komiksie znajdziecie kadr, który zrobił wtedy na świecie tak wielkie zamieszanie.
W komiksie ukazującym przejmowanie obowiązku herosa przez syna Supermana Tom Taylor stawia przede wszystkim na wskazywanie różnic pomiędzy nim, a Clarkiem Kentem. Jonathan to, póki co, jeszcze zagubiony nastolatek, inny od swojego pierwowzoru, a także zupełnie inaczej odbierany przez otoczenie, niż Człowiek ze Stali, którego znaliśmy do tej pory. Jon Kent momentami nie radzi sobie z mocą, nadinterpretowuje wydarzenia, których jest świadkiem, aby ostatecznie stać się jedną ze stron w międzynarodowym konflikcie, czego nigdy nie zrobiłby jego ojciec.
Syn Kal-Ela jest tym wszystkim, a więc nowym spojrzeniem na Człowieka ze Stali. Nowym wcieleniem tego bohatera. Zdaje się, że Tom Taylor chce nieco uczłowieczyć nowego Supermana i dać mu więcej przestrzeni na popełnianie błędów i wychodzi to w tym tomie bardzo zgrabnie. Komiks czyta się z przyjemnością, a jego 156 stron pochłania się za jednym podejściem. Osobiście, będąc ogromnym fanem postaci Supermana, oceniłbym ten zeszyt na 9 w dziesięciostopniowej skali.
Tom stworzyli, jak już wspomniano, scenarzysta Tom Taylor (Injustice) i rysownik John Timms (Harley Quinn). Ta obowiązkowa lektura stanowi doskonały punkt wyjścia dla czytelników chcących wkroczyć w nową ekscytującą erę przygód Supermana.
Egzemplarz do recenzji dostarczyło Wydawnictwo Egmont.
{loadmoduleid 1123}
Zobacz więcej