Mnie więcej po roku od premiery Windows 10 nadeszła duża aktualizacja tego systemu operacyjnego – Windows 10 Anniversary Update. W tym wpisie w skrócie przedstawię Wam, co się zmieniło.

Po aktualizacji na pierwszy rzut oka rzucą Wam się z pewnością zmiany w interfejsie, a pierwsza zmiana widoczna jest już na ekranie lgowania. Odświeżeniu/ zmianie uległo menu start w którym postanowiono wyróżnić aplikacje zainstalowane na komputerze. Ikony systemowe, takie jak zasilanie, ekspolator plików czuy ustawienia zostały wypchnięte na pionowy lewy pasek i są teraz zdecydowanie bardziej widoczne. Co śmieszniejsze, Microsoft po aktualizacji nachalnie ustawił jako trzy pierwsze ikony na pasku zadań swoje aplikacje – są to Edge, eksplorator plików i sklep, pomimo, że wcześniej układ paska zadań był zupełnie inny.

Menu start po aktualizacji Windows 10
Menu start po aktualizacji Windows 10

 Lekkiemu tunningowi uległ także zasobnik systemowy. Ikona Centrum Akcji przesunięta została skrajnie w prawo, a każda informacja pojawiająca się tam sygnalizowana będzie licznikiem nieprzeczytanych wpisów w sposób podobny, jaki znamy chociażby z systemów mobilnych.

Tego typu wizualnych zmian jest znacznie więcej, chociaż są drobne, jak np. dodanie ikon każdej z opcji w ustawieniach systemu Windows. Zmiany dotknęły także Edge, czyli następcę Internet Explorera. Przeglądarka Micrsoftu wreszcie otrzymała rozszerzenia, które pobrać można z poziomu Sklepu Windows. Ponadto dodano funkcję przypinania kart czy opcję Microsoft Translator, która umożliwia mechaniczne tłumaczenie witryn na inny język za pomocą jednego przycisku. Cy to wpłynie w końcu na popularność tej przeglądarki? Nie wiadomo, o tym zadecyduje czas. Póki co popularność Edge jest znikoma. Przeglądarka Microsoftu przegrywa z wszystkimi, nawet ze swoją starszą siostrą Explorerem.

Dużo zmian zaszło także w samym systemie, takich zmian, których na co dzień w ogóle nie odczujecie, jeżeli jesteście “zwykłymi” użytkownikami systemu. Poniżej wideo prosto z Microsoftu wideo z którego dowiecie się na co stawia Windows w tej aktualizacji. Mocno promowany jest Windows Ink o którym jednak nie mogę napisać ani słowa, ponieważ swojego systemu operacyjnego używam na tradycyjnym “blaszaku”.