Użytkownik Twittera rozłożył elektroniczny test ciążowy. To, co jest w środku może być dla was zaskoczeniem.

Użytkownik Foone postanowił sprawdzić, jak działa elektroniczny test ciążowy. W Polsce zwykły test ciążowy mozna już kupić za niecałe 3 złote. Jego wersje elektroniczne to koszt ok. 20 złotych, ale są także droższe. Co kryje się w takich testach?

Pomijając fakt, że wynik generowany na teście elektronicznym jest bardziej czytelny od tego znajdującego się na teście tradycyjnym, to po rozłożeniu testu elektronicznego na czynniki pierwsze możemy doznać lekkiego zdziwienia. Układ elektroniczny znajdujący się wewnątrz takiego urządzonka w ogóle nie bierze udziału w detekcji hormonalnej. Za tę, dokładnie tak samo jak w teście za 3 złote, odpowiada zwykły papierowy test ciążowy.

Kolejną ciekawostką, jaką można znaleźć według takiego testu jest mikrokontroler sterujący całym układem. To 8 bitowy Holtek HT48C06 z 64B RAM. Specjalista od sprzętu wykonujący cały test nazwał go wyjątkowo skomplikowanym, potężniejszym od procesora, który był sercem pierwszego komputera IBM PC. Ale, powtórzmy raz jeszcze, elektroniczny układ wewnątrz testu nie bierze udziału w analizie hormonalnej. Jego zadanie to wyświetlenie na małym wyświetlaczu wyniku testu.

Kiedy kobieta jest w ciąży, jej organizm produkuje hormon ciążowy hCG (gonadotropinę kosmówkową). Ilość hCG w organizmie wzrasta we wczesnym etapie ciąży.

Można to uznać za oszustwo, konkluduje autor testu na teście. Nie warto wydawać 10 razy wiecej na coś, co działa w dokładnie taki sam sposób, jak test kupiony za 3 złote. Innym aspektem całej sprawy jest również fakt tworzenia nowych elektrośmieci. Testy ciążowe są jednorazowe, po kilku chwilach taka płytka elektroniczna obudowana w plastikową obudowę ląduje w koszu na śmieci. Nikomu chyba nie trzeba tłumaczyć jak wielki mamy obecnie z tym problem na świecie. W ciagu ostatnich pięciu lat wzrost produkcji elektro-śmieci na świecie wyniósł 21 procent. W samym 2019 roku każdy mieszkaniec Ziemi wyprodukował statystycznie 7,3 kilograma odpadów elektronicznych, co daje łącznie 53,6 milionów ton elektronicznych śmieci zeskładowanych w przeróżnych miejscach w samych tylko 12 miesiącach 2019 roku. 

Ten element służy do aborpcji wilgoci, zdjęcie: BBC

I na koniec wisienka na torcie. Z testami ciążowymi wiąże się nawet przedziwna spiskowa teoria. W teście bowiem znajdziecie coś na kształt pigułki. Internetowa hipoteza mówi, że jest to pigułka wczesnoporonna ukryta wewnątrz testu ciążowego. Wideo z tym twierdzeniem na Twitterze zostało odtworzone 4,5 miliona razy. W rzeczywistości element ten słuzy do absorpcji wilgoci, a zjedzenie lub połknięcie go może być niezwykle groźne w skutkach, bowiem element ten jest silnie trujący.