Pfizer, wespół z BioNTech, ogłosił, że firma pracuje nad szczepionką uzupełniającą dla dwóch dotychczasowych dawek. Tzw. booster miałby działać bezpośrednio na wariant delta.

Wariant delta koronawirusa rozpoznany został już w 98 krajach i rozprzestrzenia się bardzo szybko – transmisyjność delty oceniana jest na większą o ok. 50-60 procent. Wirus jest również wciąż bardzo groźny dla osób najbardziej zagrożonych ciężkim przebiegiem Covid-19 oraz w tych rejonach świata w których szczepienia nie idą tak sprawnie jak w krajach wysokorozwiniętych. Firmy Pfizer i BioNTech, których szczepionka Comirnaty jest, obok AstraZeneca, jedną z najszerzej stosowanych na świecie, ogłosiły, że w opracowaniu jest tzw. booster, czyli dodatkowa dawka szczepionki skoncentrowana głównie na neutralizacji wariantu delta koronawirusa SARS-CoV-2. Byłaby to trzecia, dodatkowa dawka dla osób, które przyjęły już dwudawkową szczepionkę.

Powodem takiego uzupełnienia ochrony przeciwko zakażeniu i ciężkiemu przebiegowi Covid-19 są ostatnie badania, które donoszą, że pomimo tego, że obecnie stosowane szczepionki działają na wszystkie występujące na świecie warianty, to ta ochrona przed zakażeniem w stosunku do delty jest nieco niższa oraz, po upływie 6 miesięcy od zaszczepienia, ulega jeszcze zmniejszeniu (choć wciąż pozostaje bardzo wysoka jeśli chodzi o ewentualny ciężki przebieg choroby). Ewentualna trzecia, uzupełniająca dawka podawana byłaby po upływie od 6 do 12 miesięcy od pełnego zaszczepinia dwoma dawkami. Pfizer badania kliniczne dotyczące trzeciej dawki chce rozpocząć już w sierpniu. 

Niewykluczone jest również, że w przyszłości szczepienia trzeba będzie powtarzać każdego roku.

{loadmoduleid 1126}