Salwador, który w czerwcu ogłosił, że staje się pierwszym państwem na świecie wdrażającym Bitcoin jako swoją walutę narodową, dzień po wejściu w życie nowego prawa, kupił na rynku 400 BTC.

Prawie 21 milionów dolarów wydały władze Salwadoru na Bitcoina, dzień po tym, jak już oficjalnie w kraju tym kryptowaluta jest narodowym środkiem płatności. O tym, że Salwador zamierza wdrożyc Bitcoina do ekonomii kraju prezydent Salwadoru informował już w czerwcu tego roku. Nieco później Kongres przychylił się do jego propozycji. Za głosowało wtedy 62 z 84 kongresmenów.

Prezydent Salwadoru zapowiada, że zakup 400 BTC to dopiero początek i kraj zamierza kupić znacznie więcej. To spowodowało momentalny wzrost notowania BTC na giełdach, którego cena obecnie zbliża się do 200 tysięcy złotych. Bitcoin w Salwadorze będzie jedną z dwóch oficjlanych walut. Wciąż w obiegu będzie funkcjonował również, jak dotychczas, amerykański dolar.


{loadmoduleid 1169}


Salwadorczycy nie są jednak zadowoleni z wdrożenia kryptowaluty do swojego systemu finansowego. W przeprowadzonej przez Central American University ankiecie 70 procent z głosujących uznało tę decyzję za złą. Prezydent Bukelele swój dość kontrowersyjny pomysł popiera jednak wciąż argumentami dotyczącymi rozwoju gospodarki swojego kraju, a także tym, że wielka część Salwadorczyków pracuje poza granicami kraju. Ma to pozwolić im w sposób łatwiejszy i szybszy na transferowanie środków do rodzin, a należy w tym miejscu zaznaczyć, że 70 procent Salwadorczyków nie posiada konta bankowego.

Salwador uruchomił również oficjalną aplikację (portfel elektroniczny) o nazwie Chivo. Mieszkańcy mogą ją zainstalować otrzymując w ten sposób swoje ID do przeprowadzania transakcji za pomocą nowej waluty krajowej, otrzymując również wpisowy bonus w postaci BTC o wartości 30 dolarów. Z pewnością świat będzie się uważnie przyglądał temu ekonomicznemu eksperymentowi.