Władze Kosowa zakazują działalności związanej z kopaniem kryptowalut, ze względu na problemy z dostawami energii z jakimi boryka się to terytorium sporne.

Niedobory w dostawach energii elektrycznej spowodowały, że w Kosowie dochodzi do przerw w dostawach energii do zakładów pracy i gospodarstw domowych. Sytuację pogarszają jeszcze rosnące w zawrotnym tempie ceny energii w Europie oraz zamknięcie (z powodu problemów technicznych) największej na Bałkanach elektrowni węglowej. Wprowadzony z tego powodu stan wyjątkowy daje rządowi możliwość przeznaczenia większych środków na zakup energii sprowadzanej z zewnątrz, ale daje również prawo do wprowadzania ograniczeń w żużyciu energii.

Decyzją z tymn związaną jest, między innymi, zakaz prowadzenia działalności tzw. kopalń kryptowalut, które pochłaniają ogromne ilości energii. Krajowe służby identyfikować będą wszystkie te osoby czy podmioty, które nie stosują się do zakazu i ograniczą tą działalność w mniej przyjemny dla nich sposób. Przy obecnym kryzysie energetycznym spowodowanym wzrostem zapotrzebowania na gaz i napięciami geopolitycznymi oraz pandemią Covid-19 Kosowo ucierpiało bardziej, niż inne rejony Europy. 40 procent energii w tym niewielkim i częściowo nieuznawanym przez społeczność międzynarodową państwie pochodzi z importu. 

Do niedawna stawki za energię elektryczną w Kosowie były jednymi z najniższych na Starym Kontynencie. W związku z tym powstało tam wiele kopalń kryptowalutowych, szczególnie na północy terytorium Kosowa, gdzie etniczni Serbowie, nie uznający niepodległości Kosowa, odmawiają opłat za pobieraną energię elektryczną.

{loadmoduleid 1123}