Krajowa Administracja Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego sprawdza skargi klientów Tesli dotyczące zjawiksa tzw. hamowania fantomowego.

Około 416 tysięcy Tesli ma sprawdzić Krajowa Administracja Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego w Stanach (NHTSA) Zjednoczonych, po tym, jak do urzędu trafiły w ostatnich dziewięciu miesiącach 354 skargi dotyczące tzw. hamowania fantomowego. Problem ma dotyczyć Modelu 3 i Modelu Y, wyprodukowanych w ubiegłym i tym roku. To ok. 416 tysięcy pojazdów i NHTSA ma sprawdzić je wszystkie. Problem ma występować w trakcie użycia systemu autopilota (ADAS system). Tesla zastrzega, że pomimo nazwy, kierowca zobowiązany jest mieć stałą kontrolę i nadzór nad pojazdem. 

Tesla jest obecnie także w trakcie dwóch innych postępowań sprawdzających NHTSA. W grudniu ubiegłego roku wszczęto postępowanie dotyczące ok. 580 tysięcy sztuk pojazdów. Dotyczyło to możliwości grania na ekranie dotykowym pojazdu w trakcie jego jazdy – funkcja Passenger Play. Tesla wyłączyła wtedy tę możliwość. W sierpniu ubiegłego roku NHTSA wszczęło natomiast postępowanie w sprawie udziału systemu autopilota w 11 wypadkach w których udział brały pojazdy uprzywilejowane. To dochodzenie dotyczy ok. 765 tysięcy sztuk pojazdów.

Najnowsze dochodzenie NHTSA jest na razie na etapie przygotowania. Ze wstępnych informacji wynika jednak, że jak dotąd nie doszło z uwagi na możliwą usterkę do kolizji czy wypadku. Dochodzenie dotyczy niespodziewanego hamowania pojazdu w trakcie, kiedy porusza się on z dużą prędkością z włączonym systemem ADAS, w tym adaptacyjnym tempomatem. Gwałtowne hamowanie ma następować bez ostrzeżenia, w losowych momentach i ma występować nawet kilkukrotnie w trakcie jednego cyklu jazdy.

Silne hamowanie następuje bez wyraźnego powodu i bez ostrzeżenia, co skutkuje kilkoma przypadkami potencjalnie wypadkowymi. Ten problem wystąpił dziesiątki razy w ciągu moich pięciu miesięcy i 10 000 mil posiadania Tesli, czytamy w jednej ze skarg do Krajowej Administracji Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego.

{loadmoduleid 1123}