Pod względem ilości subskrybentów Disney prześcignął Netflixa pod koniec lipca.

Ponad 221 milionów subskrybentów mają platformy Disneya. To już więcej, niż Netlix, który doniedawna był królem platform VOD. Od stycznia tego roku platformy Disneya zyskały 3 procent całego rynku wideo na życzenie. Netflix z kolei swój szczyt na poziomie 27 procent osiągnął w marcu, ale na koniec czerwca udział ten stopniał do 24 procent.

Gra pokazuje porównanie udziałów w rynku vod Netflixa i Disneya od stycznia do czerwca 2022

Aby oddać sprawiedliwość dodać należy jedynie, że w kategorii Disneya podsumowujemy wszystkie należące do tej firmy platformy. Są to Star+, Disney+, Disney+ hotstar oraz hulu.

Czym przyciąga Disney+?

Disney+ nowych subskrybentów zdecydowanie przyciąga ofertą o uniwersum Marvela. Disney skrupulatnie wykorzystał również efekt nowości, jaką ta platforma dała użytkownikom, którzy do tej pory korzystali głównie (lub jedynie) z Netflixa. Platforma Tudum po świetnych wynikach w pandemii zachłysnęła się jednak własnym sukcesem, co zrodziło problemy. Z pewnością nie bez znaczenia pozostaje również oferta tej platformy, która imponująca ilościowo, nie zachwyca już tak, jeeśli weźmiemy pod uwagę jakość produkcji.

Disney Plus w Polsce wystartowało 14 czerwca. Na start oglądać mogliśmy – i możemy – wszystkie produkcje Marvel Studfios, a także produkcje Star. Disney+ oferuje również sporo klasycznych hitów, takich jak chociażby cała kolekcja filmów z franszyzy Predatora, łącznie z ostatnim, dobrze przyjętym Predator: Prey. Jeszcze w sierpniu na Disney+ czekają nas premiery She Hulk, a także Andor. Serial ten eksploruje nową perspektywę galaktyki Gwiezdnych Wojen, koncentrując się na podróży Cassiana Andora, który pragnie odkryć sposób na wywarcie wpływu na świat. W roli tytułowej Diego Luna.

{loadmoduleid 1123}