Syntetyczna biologiczna inteligencja nauczyła się gry w Ponga.
Składający się z tkanki biologicznej, mysich i ludzkich komórek nerwowych, oraz elektroniki system przy odpowiedniej stymulacji nauczył się gry w Ponga. To jedna z pierwszych gier wideo w ogóle, i pierwsza, która osiągnęła gigantyczny sukces komercyjny.
Pong na rynek trafił 29 listopada 1972 roku i stał się hitem, głównie z tego powodu, że rozgrywkę można było toczyć z żywym przeciwnikiem, a całość napędzał slogan reklamowy zaczerpnięty ze słów baseballisty Ernie Banksa – Let’s play two. Dziś, 50 lat od momentu premiery tej gry, nauka doszła do momentu w którym na jej bazie wyhodowano tkankę biologiczną złożoną z komórek nerwowych ludzi i myszy. 800 tysięcy takich komórek badacze z australijskiego startupu biotechnologicznego Cortical Labs umieścili na płytce pokrytej gęstą siecią mikroelektrod. Następnie rejestrowali impulsy elektryczne generowane przez te komórki, ale także, tą samą metodą, przekazywali im informację zwrotną, polegającą na informowaniu gdzie jest piłeczka oraz jak daleko znajduje się od packi, która odpowiada za jej odbicie.
You can also check out the full interactive visualisation of real cells activity and how it corresponds to gameplay here: https://t.co/AZ6EFLUI7E https://t.co/X0euNwkLPD
— Brett J. Kagan (@ANeuroExplorer) October 15, 2022
Tak skonstruowany system zaczął reagować i… grać w grę. O tym, jak w ogóle do tego doszło, mówi teoria Karla Fristona, jednego z wizjonerów współczesnej nauki. Brytyjski neurolog z Kolegium Uniwersyteckiego w Londynie opracował tzw. zasadę wolnej energii (ang. free energy principle), czyli teorię według której każdy biologiczny i niebiologiczny system stara się funkcjonować w swoim środowisku tak, by unikać niespodzianek. W przypadku mózgu są to informacje, które docierają ze zmysłów w konfrontacji z tym, co mózg uznaje, że wydarzy się w przyszłości. Na tym polega redukowanie poznawczego chaosu.
I to właśnie opisywana (choć oczywiście w wielkim uproszczeniu) zasada pozwoliła neuronom do działania. Gdy neurony myliły się w sterowaniu w grze otrzymywały nieprzewidywalną informację zwrotną, czyli elektryczną stymulację odbiegającą od tego, co rejestrowały wcześniej. By uniknąć pomyłek w przyszłości opanowały grę Ponga, jak podkreślają naukowcy, w zaledwie pięć minut.
Naukowcy, dr Brett Kagan i dr Hong Wen Chong, są zdania, że ich eksperyment może w przyszłości doprowadzić do powstania zupełnie nowych metod poszukiwania i testowania nowych leków, jak również do opracowania nowego rodzaju inteligentnych systemów obliczeniowych. Ich artykuł w czasopismie naukowym Neuron zaczyna się od słów wykorzystanie mocy obliczeniowej żywych neuronów do stworzenia syntetycznej biologicznej inteligencji, wcześniej istniejące wyłącznie w science fiction, może być w zasięgu ludzkich możliwości. W najbliższej przyszłości chcą skupić się na kontynuowaniu swoich badań na podstawie innych gier, a także wpływu na komórki różnych leków i alkoholu.
{loadmoduleid 1123}
Zobacz więcej