Mniej więcej w połowie października Krzysztof Stanowski ogłosił, że odchodzi z Kanału Sportowego, czyli jednego z najpopularniejszych kanałów polskiego YouTube’a. Obecnie trwa wymiana zdań na temat tego kto jest winny obecnego kryzysu wokół tego projektu.

Kanał Sportowy powstał w 2019 roku, ale oficjalnie zaczął nadawanie w marcu 2020 roku. Powstał jako wspólne przedsięwzięcie dziennikarzy sportowych, Krzysztofa Stanowskiego, Mateusza Borka, Michała Pola i Tomasza Smokowskiego. Kanał zdobył niemal momentalnie sporą popularność wśród polskich widzów, wstrzelił się idealnie w czasy kwarantanny i izolacji domowej na początku pandemii Covid-19, nadając naprawdę dobre, merytoryczne i świetnie zrealizowane materiały o tematyce sportowej oraz okołosportowej. Hitowym formatem był i jest Hejt Park, czyli wielotematowe rozmowy z zaproszonymi gośćmi, początkowo ludźmi związanymi ze sportem, a z czasem również z innymi znanymi osobami, muzykami, aktorami, influenserami. Wraz z rozwojem Kanału do jego działalności doszło wydawnictwo Kanału Sportowego, które również cieszyło się dużą popularnością (Kwartalnik Sportowy o ostatnich Mistrzostwach Świata sprzedał się w nakładzie ponad 29 tysięcy egzemplarzy). W chwili pisania tych słów KS ma 1,11 miliona subskrybentów. Jak na polski YouTube jest więc gigantem i hegemonem. Wzrost popularności Kanału spowodował również przypłynięcie wielu sponsorów i partnerów. Kanał Sportowy stał się po prostu świetnie funkcjonujacą i dużą firmą. Hasło Przejdźmy na Ty kojarzy się dziś jednoznacznie z dwoma rzeczami – Kanałem Sportowym i jedną z marek piwa.

W miarę rozwoju Kanału dało się zauważyć, że jego główną twarzą staje się Krzysztof Stanowski. To znany wcześniej z wielu innych projektów, głównie funkcjonujących wokół futbolu, dziennikarz, tworzył najpopularniejsze w KS treści, choć im dłużej, tym mniej związku miały one ze sportem. Możnaby w tym miejscu wymienić chociażby Hejt Park z Marcinem Najmanem, Małgorzatą Domagalik, jego samodzielne audycje z cyklu Dziennikarskie Zero, Mazurek i Stanowski, Stanowisko, czy jedne z ostatnich, niesamowicie popularne materiały związane z fałszywą karierą Natalii Janoszek. W trakcie działalności Kanał Sportowy nie ustrzegł sie także kontrowersji. W 2021 roku Kanał został na kilka godzin usunięty nawet z YouTube’a, dostał od Google’a 7-dniowy zakaz publikowania treści, a nawet przerwano nadawanie programu na żywo, jak sie później mówiło, z powodu naruszenia praw telewizji Polsat. Kontrowersje dotykały również Macieja Sawickiego, który we wrześniu 2021 roku został prezesem KS, a w listopadzie 2022 roku został zatrzymany przez CBA, które dopatrzyło się nieprawidłowości przy podpisywaniu umowy z jednym ze sponsorów w czasie, kiedy był sekretarzem generalnym PZPN. Ktoś śledzący Kanał z doskoku mógłby nawet w pewnym momencie sądzić, że Kanał Sportowy to przede wszystkim Krzysztof Stanowski, choć ten, raz jeszcze to powtórzmy, że jest to wrażenie widza śledzącego publikowane tam materiały bardzo wybiórczo, ze sportem miał coraz mniej wspólnego. Trzeba również dodać, że w swoich materiałach Stanowski nie gryzł się w język, używał dosadnych sformułowań, ciętych żartów, a czasem, to również wrażenie subiektywne, nawet języka ocierającego się o chamstwo. Kolejne kontrowersje z nim i KS związane wybuchły na początku października tego roku, kiedy komentując tzw. aferę Pandora Gate Stanowski, wraz z innym współprowadzącym poranny program, zdecydowali się na niewybredny żart z podtekstem dotyczącym seksualnego wykorzystywania osób nieletnich. W tamtym czasie plotkowało się już o możliwości rezygnacji Stanowskiego z dalszej pracy w KS. Zachowanie prowadzących spowodowało odejście kilku sponsorów z KS.

Na reakcję Stanowskiego nie trzeba było długo czekać. W połowie października oficjalnie ogłosił on, że żegna się z widzami KS, a nieco później, na swoich mediach społecznościowych, rozpoczął wrzucanie wpisów sugerujących rychły start nowego, samodzielnego projektu. Ogłoszony projekt Kanału Zero, choć nie posiada obecnie żadnej treści, ma już 145 tysięcy subskrypcji. I pewnie polski internet przeszedłby nad tym do porządku dziennego, gdyby nie odcinek Hejt Parku z początku listopada w którym to założyciele KS, już bez Stanowskiego, zdecydowali się na krótkie podsumowanie jego decyzji, nie szczędząc mu również kilku docinków. Tomasz Smokowski sugerował w nim, że Stanowski stał się zbyt duży na Kanał Sportowy, i nie było to wcale pochwała, a raczej mocny sarkazm. Smokowski stwierdził również, że Kanał Sportowy to w 80 procentach wsparcie sponsorów, a wyświetlenia i popularność materiałów, którymi chwali się Stanowski, nie mają takiego znaczenia. Były dyrektor redakcji sportowej Canalu+ zapomniał, lub nie wie, że sponsorzy zjawiają się tam, gdzie są widzowie i wyświetlenia. Mateusz Borek poszedł z kolei o krok dalej sugerując Stanowskiemu pewną nieuczciwość już na etapie tworzenia umowy spółki Kanału, a następnie chęć renegocjacji wcześniej ustalonych zasad.

Stanowski nie pozostał dłużny tym zarzutom publikując, w swoim stylu, ponad godzinne wideo w którym stara się wyjaśnić powody swojego odejścia. Co ciekawe, nie opublikował on materiału nazwanego Biznesowe Zero – Dlaczego odszedłem z Kanału Sportowego? na swoim Kanale Zero, a na kanale swojego innego projektu, WeszłoTV. Z materiału dowiedzieliśmy sie zresztą, że to WeszłoTV było współwłaścicielem spółki Kanał Sportowy, a nie Stanowski osobiście, jak w przypadku pozostałej trójki – Borka, Smokowskiego i Pola. Jedną z przyczyn takiego ruchu miała być możliwość wykorzystania całego sprzętu i know how WeszłoTV w projekcie Kanału Sportowego. W swoim monologu Stanowski zdradza również swoje stanowisko i pogląd na pracę w Kanale oraz ocenia poziomy włożonej pracy swojej i swoich, byłych już, wspólników. Odpowiada Borkowi na zarzuty nieuczciwości przy podpisywaniu umowy spółki, a także odsłania kulisy sprzedaży swoich udziałów w KS, a do procesu którego Mateusz Borek również wyartykułował zarzuty w materiale nagranym w Arłamowie. W tym samym materiale Borek powiedział: Kim jest dziś dla Kanału Sportowego Krzysztof Stanowski, żeby kolejne kilkadziesiąt minut rozmawiać o Krzysztofie Stanowskim? Chwilę później wszyscy panowie wylewnie dysktutują na temat swojego byłego kolegi i partnera biznesowego.

Na koniec przypomnijmy tylko jedno z polskich przysłów. Powiedziały jaskółki, że niedobre są spółki

Obserwuj kanał Geekweb na WhatsAppie.

{loadmoduleid 1123}