Create a Joomla website with Joomla Templates. These Joomla Themes are reviewed and tested for optimal performance. High Quality, Premium Joomla Templates for Your Site

Prezydent Duda padł ofiarą rosyjskich komików

Michał Miśko
Opublikowano

Władimir Kuzniecow i Aleksiej Stoliarow to rosyjscy komicy znani z tego, że dzwonią, między innymi, do osób będących na eksponowanych stanowiskach próbując wkręcić ich w niekomfortową rozmowę. Pomysł niby nie nowy, a co rusz, ktoś daje się nabrać. Tym razem Prezydent RP, Andrzej Duda.

Kancelaria Prezydenta Andrzeja Dudy i sam prezydent mówią, że połączenie od człowieka, który przedstawił się jako Antonio Guterrez (sekretarz generalny ONZ) odebrał w trakcie jazdy samochodem. Tożsamość rozmówcy wcześniej miała weryfikować Polska Ambasada przy ONZ. W rzeczywistości po drugiej stronie, zamiast sekretarza generalnego ONZ, był Vladimir Kuznetsov, rosyjski komik.

Fałszywy Guterrez pogratulował Prezydentowi Dudzie zwycięstwa w wyborach, pytał o sytuację dotyczącą epidemii w Polsce, próbował wciągnąć również Prezydenta w niezbyt wygodną rozmowę na temat Ukrainy, i zupełnie wirtualnej możliwości aneksji jej niektórych terytoriów przez Polskę. Rozmowa dotyczyła również opinii Prezydenta na temat społeczności LGBT, burzenia pomników Armii Czerwonej w Polsce, stosunków z Władimirem Putinem oraz wzajemnych stosunków z... Donaldem Tuskiem.

Prezydent Duda nie dał wciągnąć się w trudny temat Ukrainy oświadczając, że Lwów (o tym mieście wspominał w rozmowie Kuznetzov) jest i pozostanie częścią Ukrainy. Nie ma w ogóle takiego tematu w Polsce - oświadczył jednoznacznie Prezydent. Zdziwiły go także słowa interlokutora dotyczące jego twierdzenia, że rozmawiał w wieczór wyborczy z Rafałem Trzaskowskim, który stwierdził, że to on został zwycięzcą. Jestem zaskoczony tym - dodał. Na pytanie o Donalda Tuska odpowiedział, że ten go nie lubi.

Prezydent Duda w rozmowie z fałszywym sekretarzem ONZ posługiwał się językiem angielskim. Robił to w sposób całkiem przyzwoity, choć momentami wyraźnie widać było braki w szybkim doborze odpowiednich i stosownych angielskich słów. Całość wypadła jednak bardzo dobrze, Prezydent w sposób bardzo delikatny próbował wybrnąć z trudnych tematów podkładanych przez rozmówcę i nie doszło do żadnej skandalizującej wypowiedzi.

To, co musiałoby martwić to fakt, że w ogóle do takiej rozmowy doszło. W jaki sposób Polska Ambasada przy ONZ weryfikowała tożsamość domniemanego sekretarza generalnego ONZ, a następnie jak doszło do tego, że służby i otoczenie Prezydenta do takiej rozmowy dopuściły - tu znowu pojawiają się pytania o identyfikację rozmówcy. Być może nawet rosyjscy komicy posłużyli się jakąś odmianą ataku socjotechnicznego (a nawet na pewno) i/ lub spoofingiem, co znowu nie świadczy zbyt dobrze o osobach, które o bezpieczeństwo - i cyberbezpieczeństwo - głowy państwa dbają. Sprawę zajęły się już polskie służby.

Na koniec warto jednak powiedzieć, że polski Prezydent nie jest jedyną osobą, którą wzięli na cel Vovan i Lexus (pseudonimy Kuznetzova i Stolyarova). Na ich długiej liście są już Prezydent Białorusi Aleksandr Łukaszenko (2014 rok), dwukrotnie Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko, z którego żartowali w 2016 i 2017, Prezydent Turcji Erdogan (2016), Premier Wlk. Brytanii Boris Johnson (2018), Prezydent Francji Macron (2019), Jean-Claude Juncker (2018), Mogherini (2018), Jens Stoltenberg (2016), amerykańscy senatorowie, Sir Elton John (2015) i inni. W tym roku żartowali już z Księcia Harry'ego, Billie'ego Eilisha, czy Joaquina Phoenixa. Warto jednak również wspomnieć, że komicy oskarżani są również o współpracę z rosyjskimi służbami bezpieczeństwa, a ich żarty nie zawsze są niewinne. W jednej z akcji wkręcili Nadiję Sawczenko, która była przetrzymywana w Rosji z zarzutem zabicia dwójki dziennikarzy, przebywając w odosobnieniu rozpoczęła strajk głodowy. Para komików próbowała namówić ją do odstąpienia od tego protestu. Sawczenko 21 marca 2016 roku została uznana za winną współudziału zabójstwa dwojga dziennikarzy Antona Wołoszyna i Igora Korneluka, a także nielegalnego przekroczenia granicy rosyjsko - ukraińskiej. Dzień później skazano ją na 22 lata łagru. 25 maja 2016 roku została wymieniona na dwóch skazanych na Ukrainie żołnierzy rosyjskiego GRU i powróciła samolotem prezydenta Ukrainy do kraju.

 technologia i rozrywka