Kończymy dziś Tydzień Atari, czyli prezentowanie Wam informacji - ciekawych, znanych, nieznanych - o tej kultowej i jednej z najbardziej zasłużonych dla branży elektronicznej rozrywki.
Artykuł ten jest częścią tygodnia Atari, czyli cyklu archiwalnych tekstów, które przypominamy na Geekwebie z okazji 51. rocznicy powstania tej firmy. Rocznica powstania Atari przypada 27 czerwca.
Tydzień Atari rozpoczęliśmy 27 czerwca, w dniu w którym Atari obchodziło swoją 50 rocznicę powstania. Przez cały tydzień prezentowaliśmy na naszych łamach informacje - ciekawe, znane, nieznane, interesujące - na temat tej niezwykle zasłużonej dla branży rozrywkowej firmy. Napisaliśmy o tym jak to się wszystko zaczęło, przypomnieliśmy również o tym, że swoją karierę w branży technologicznej Steve Jobs zaczynał właśnie w Atari. Kto nie wiedział ten się dowiedział, że w Polsce Atari 2600 nazywało się Rambo i wtedy pewnie nikt nie zdawał sobie z tego sprawy. A pamiętacie święte wojny commodorowców z atarowcami? Były zupełnie bez sensu, bo zarówno jedni, jak i drudzy, mieli ze sobą więcej wspólnego, niż sami sądzili.

Było też wspominkowo, o tym jak z Atari zetknęli się po raz pierwszy napisali nam Jakub Rzepecki, Marcin Kosman i Paweł Piechniczek. Całkiem ciekawa historia wiąże się również z powstaniem i samą grą River Raid - któż nie zna tej gry? A znamy ją za sprawą w głównej mierze Lucjana Wencla, który w połowie lat 80. był jedynym dystrybutorem sprzętu Atari na Polskę. Później Atari zbankrutowało. Jak do tego doszło dowiecie się z tekstu na ten właśnie temat. W czyich rękach jest dziś marka Atari i jaką drogę przeszła oraz co dziś oferuje? Proszę bardzo. A jeśli chcecie dziś zagrać w którąś grę z okresu lat 80. czy 90. to też podpowiadamy jak to zrobić.
Atari rules (mimo wszystko).