Korzystając z, być może, ostatniego słonecznego dnia w tym roku postanowiłem przywrócić do stanu niemal fabrycznego swój Commodore 64, który do tej pory spoczywał w piwnicy oczekując powrotu swoich dni. O tym jak wykonałem renowację opowiem Wam w tekście poniżej.

Co było potrzebne?

Do przeprowadzenia renowacji starego, pożółkłego komputera będzie Wam potrzebny, przede wszystkim, bardzo słoneczny dzień. Podczas złej pogody cała praca pójdzie na marne i nie warto nawet jej rozpoczynać. Najlepszym momentem na takie prace jest wiosna oraz lato, im cieplejsza pogoda tym większa szansa, że cała operacja przebiegnie pomyślnie i w miarę szybko. Do wykonania renowacji będziecie także potrzebowali wody utlenionej w kremie – ja kupiłem 12 procentową. Wodę taką używa się w salonach fryzjerskich, ja kupiłem ją na allegro za kilkanaście złotych za litr. Gąbka kuchenna, używana do zmywania naczyń, także będzie potrzebna i znajdzie się chyba w każdej kuchni. Warto także zaopatrzyć się w gumowe rękawice, woda utleniona zostawia na skórze biały nalot, którego trudno jest się później pozbyć. Takie rękawice znajdziecie w najbliższej aptece.

Krok 1: demontaż sprzętu

Oczywiście, żeby dokonać odnowienia swojego sprzętu musicie go zdemontować, to znaczy oddzielić wszystkie elementy obudowy od elementów elektroniki. W przypadku Commodore 64 sprawa jest dość prosta. W podstawie komputer są trzy śruby, które należy odkręcić i delikatnie zdjąć górną pokrywę z klawiaturą. Bądźcie ostrożni, pokrywa z klawiaturą łączy się taśmą z płytą komputera, do płyty jest także podpięta dioda zasilania, a więc zdejmujcie je ostrożnie, żeby niczego nie uszkodzić. Niestety, jeśli chcecie odnowić komputer, który posiada jeszcze fabryczną plombę, będziecie musieli ją zerwać. Mając oddzielone od siebie pokrywy górną i dolną, możecie przejść do demontażu płyty komputera z podstawy, mój egzemplarz miał jeszcze papierowy ekran, z którym także postępować trzeba niezwykle ostrożnie, żeby go nie uszkodzić. Demontaż płyty to zaledwie odkręcenie kilku śrub. To samo dotyczy oddzielenia klawiatury od pokrywy. Jeżeli robicie to po raz pierwszy i nie jesteście ekspertami, to warto na każdym etapie demontażu zrobić sobie zdjęcie, które może pomóc w momencie ponownego montażu komputera. Mając zdemontowane pokrywy komputera przechodzimy do demontażu klawiatury. Zdemontować musimy każdy klawisz z osobna. W c64, ponownie, jest to dość prosta sprawa, ponieważ każdy klawisz wystarczy, używając odrobiny siły, zdjąć z zaczepu. Każdy klawisz posiada także sprężynkę. Schowajcie je w bezpieczne miejsce, żebyście nie musieli później kompletować tych elementów, bo akurat gdzieś się zagubiły.. Po demontażu warto odkurzyć i oczyścić z brudu zarówno płytę główną, jak i klawiaturę.

Krok 2: przygotowanie do renowacji

Oddzielone elementy plastikowe obudowy należy teraz starannie umyć pod bieżącą, ciepłą wodą nie stosując jednak do tego celu żadnych środków chemicznych, poza zwykłym mydłem. Zastosowanie Cifu, czy innych środków do czyszczenia łazienek, może spowodować zniszczenie obudowy – przebarwienia, których już nie usuniecie. Po dokładnym umyciu plastików należy je dokładnie osuszyć.

{SLIDESHOW};interval=0;directory=renowacjac64/;1.jpg=Po zdjęciu górnej pokrywy;2.jpg=Demontaż klawiatury;3.jpg=Obudowa przed renowacją;4.jpg=Obudowa przed renowacją;5.jpg=Płyta główna i zdemontowana klawiatura;6.jpg=Potrzebne akcesoria;7.jpg=Obudowę wystawiamy na słońce;8.jpg=Obudowę wystawiamy na słońce;9.jpg=Klawisze oddzielnie także kąpią się w słońcu;10.jpg=Płyta główna c64;11.jpg=Obudowa po renowacji;12.jpg=Obudowa po renowacji;13.jpg=Komputer po renowacji;14.jpg=Komputer po renowacji;15.jpg=Komputer po renowacji;16.jpg=Komputer po renowacji;{/SLIDESHOW}

Krok 3: renowacja

Jak wspominałem wcześniej, aby dokonać odnowienia obudowy pożółkłego komputera potrzebujemy wody utlenionej w kremie i gąbki kuchennej. Zabezpieczamy dłonie gumowymi rękawicami i przechodzimy do pracy. Umytą obudowę dokładnie smarujemy wodą utlenioną. Osobiście zastosowałem metodę wklepywania kremu w plastik, miejsce przy miejscu, tak, aby powstał charakterystyczny baranek. Kremem nie smarujemy żadnych naklejek na obudowie, czy emblematów, ponieważ mogą zostać zniszczone. Posmarowaną obudowę wystawiamy w mocno nasłonecznione miejsce na około dwie godziny. Zdecydowanie żmudniejszą pracą jest smarowanie każdego klawisza z osobna i wystawianie ich na słońce. Ustawcie klawisze w ten sposób, aby nie rzucały na siebie cienia. Warto również, co jakiś czas, obracać klawisze, żeby słońce dotarło do każdej ścianki. Z własnego doświadczenia wiem, że renowacja klawiszy trwała dłużej niż obudowy. Proces smarowania możecie powtarzać kilkakrotnie, do uzyskania pożądanego efektu. Plastik nie wybieli się bardziej, niż był oryginalnie. Nie musicie się także martwić o nadruk na klawiszach. Temu nic nie grozi. Po zakończeniu kąpieli słonecznej umyjcie klawisze i obudowę, aby pozbyć się z nich resztek wody utlenionej.

Podsumowanie

Cały proces zajmie Wam w sumie kilka godzin. Po złożeniu komputera z powrotem możecie się cieszyć całkowicie nowym jego wyglądem. Mój c64, po przeprowadzeniu renowacji, wygląda jak model wyjęty dopiero co z opakowania. To cieszy niesamowicie. Komputerów o obudowach czarnych nie wybiela się. Te wystarczy jedynie rozebrać i dokładnie umyć. Jeśli chodzi o zasilacze, to swój od c64 jedynie dokładnie umyłem i jest on w formie bardzo dobrej. Nie potrzebne są żadne inne zabiegi. Jeśli macie jakieś pytania to chętnie na nie odpowiem w komentarzach. Możecie także pisać do mnie na maila.

Commodore 64 po renowacji
Commodore 64 po renowacji