Facebook zagościł już w niejednej dziedzinie naszego życia. Teraz chce także kontrolować to, co i komu odsprzedamy.

Facebook zaprezentował, na razie tylko w kilku krajach na świecie, nową aplikację Marketplace, która w wielkim skrócie, ma oferować takie same możliwości co, znany z naszego rynku, OLX. Działanie jej ma być bardzo proste, a wszystko oczywiście połączone z kontami użytkowników na facebooku. Każdy, kto będzie miał do sprzedania jakąś rzecz, będzie mógł opublikować ją na swojej ścianie, tym samym zapewne także i na Marketplace, a zainteresowane tego typu przedmiotami osoby w najbliższej okolicy zostaną o tym powiadomieni. Ofertę będziemy mogli złożyć jednym kliknięciem, podobnie jak skontaktować się ze sprzedawcą w celu zadania mu dodatkowych pytań. Co ciekawe, Facebook nie chce pośredniczyć w transakcji, czyli nie będzie pobierał, jak np. ma to miejsce w przypadku Allegro, żadnych prowizji.

Facebook Marketplace
Facebook Marketplace

 Aby skorzystać z aplikacji Marketplace trzeba będzie mieć ukończone 18 lat. Na razie aplikacja będzie jedynie dostępna w UK, Stanach Zjednoczonych, Australii i Nowej Zelandii na iOS i Androidzie.

Dlaczego Facebook zdecydował się na wejście na rynek internetowego handlu? Z pewnością ktoś z firmie Marka Zuckerberga zauważył ogromny potencjał w tej dziedzinie. Sam często obserwowałem facebookowe grupy w których handlowało się konkretnymi, branżowymi akcesoriami, ale też takie w których wystawiano ogłoszenia dotyczące dosłownie wszystkiego. Na razie nie jest znana ewentualna data wejścia aplikacji Marketplace na inne, niż podałem wcześniej, rynku, w tym rynek polski. Czy będzie to znacząca konkurencja, np. dla świetnie radzącego sobie na naszym rynku OLX? Tego nie można wykluczyć, ale ciężko prorokować. Jak dziś pamiętam bowiem krzyki, w chwili ogłoszenia, że na nasz rynek wchodzi eBay. Wieszczono rychły upadek Allegro, a tymczasem serwis ten niesamowicie od tamtej pory urósł w siłę, a eBay w Polsce praktycznie nie istnieje.