Nie zna życia ten, kto nie oglądał Strażnika Teksasu.

Strażnik Teksasu to serial w Polsce kultowy. W Stanach produkowany od 1993 do 2001 roku. W naszym kraju nadawany głównie przez Polsat, a następnie wałkowany przez TV4, TV6, Universal Channel i TVS. Polacy pokochali Chucka Norrisa w roli Cordella Walkera, zawsze uczciwego teksańskiego rangera i jego kolegów, Trivette’a, C.D. i Alex. Nowe postaci w nowszych sezonach kochaliśmy już jakby mniej, ale nadal wszyscy to oglądali. Serial przyniósł niesamowitą popularność Norrisowi, który przed nim też przecież nie był postacią anonimową. Po ośmiu latach formuła serialu wyczerpała się do zera, serial zakończył swój żywot na 203 odcinku, w kilku ostatnich sezonach Walker ścigał już, niczym Ferdek Kiepski, kosmitów i indiańskie zjawy. Przez kilka kolejnych lat Polsat, a potem inne niszowe kanały serwowały nam powtórki, które też oglądaliśmy, aż wreszcie przyszedł koniec. Komu to przeszkadzało?

Niestety już w styczniu tego roku doszły zza oceanu informacje, że Strażnik Teksasu powróci. W rolę Cordella Walkera wcieli się tym razem Jared Padelecki, o którym przeciętny Polak wie nic, ale z kronikarskiego obowiązku dodamy, że dotychczas spełnił się w produkacjach takich jak Supernatural i Gilmore Girls. Potem informowacje o projekcie ucichły, ale wygląda na to, że jednak coś tam kręcą i całość dojdzie do skutku. Jest już nawet zdjęcie z planu (to jest Walker, to jest jakaś …, a nie Walker). No cóż, przeżyjemy i to. W nowej odsłonie Cordell Walker to owdowiały ojciec, który po latach pracy pod przykrywką wraca do rodzinnego Austin w Teksasie w którym, jak się domyślacie, jest wiele do zrobienia (wstawaj, Cordell, jest wiele do zrobienia). Za produkcję nowej serii odpowiedzialna jest amerykańska stacja CW. Jedyna nadzieja w tym, że serial nie trafi do Polski.

W obsadzie oprócz Padaleckiego znajdują się Lindsey Morgan, Keegan Allen, Mitch Pileggi oraz Genevieve Padalecki. Za produkcję odpowiadają Anna Fricke i Dan Lin.