Nowy iPhone zostanie zaprezentowany już jutro, 12 września. Wszystko wskazuje na to, że Apple (w końcu) dostosuje wtyk ładowania swojego telefonu do reszty świata.

Nowe przepisy Unii Europejskiej nakazują, aby po 28 grudnia 2024 roku wszystkie nowosprzedawane telefony na terenie Wspólnoty miały ustandaryzowany wtyk ładowania baterii. Standardem, jednym dla wszystkich, ma być USB typu C. Unia Europejska zajęła się na poważnie tematem standardu ładowania smartfonów już w lutym 2020 roku. Przegłosowano wtedy odpowiednią rezolucję. Podobne rozwiązania dyskutowane były jednak na terenie UE już od dekady. Powodem wzięcia na tapet takiego pomysłu był plan zmniejszenia ilości wytwarzanych w Europie elektrośmieci. Ostatecznie nowe prawo przegłosowano w grudniu zeszłego roku.

Apple początkowo negatywnie oceniło działania Komisji Europejskiej twierdząc, że spowolni to innowacyjność i w efekcie spowoduje szkodę dla użytkowników. Niedługo po tym Apple rozpoczęło jednak proces wdrażania standardu USB-C, a pierwszym telefonem z takim łączem ma być iPhone 15, który ma zostać zaprezentowany już 12 września.

Oprócz telefonów i tabletów jeden standard ładowania USB-C dotyczyć będzie czytników e-booków, myszek i klawiatur, urządzeń GPS, słuchawek, kamer, konsol przenośnych i głośników bezprzewodowych. Producenci laptopów na dostosowanie się do zmian mają czas o dwa lata dłuższy. Zdaniem oficjeli europejskich opsisywane rozwiązania pozwolą zredukować ilość elektrośmieci o 11 tysięcy ton rocznie. Nowe prawo ma obowiązywać na terenie Unii, ale również na terenie Irlandii Północnej (która została w  obrębie jednolitego rynku towarów UE), zgodnie z zapisami umowy brexitowej. Nie będzie jednak obowiązywać na terenie Wielkiej Brytanii, która, na ten moment, nie przewiduje podobnego ruchu i nie ma obowiązku dostosowywania się do standardów UE (UK jest poza jednolitym rynkiem towarów UE).

Jakie jeszcze nowości będzie mieć iPhone 15?

Apple najpewniej zaprezentuje jutro cztery nowe wersje iPhone’a 15, tak, jak robi to już od 2020 roku. Najprawdopodobniej najdroższe modele Pro zbudowane będą z tytanu, a nie jak do tej pory z nierdzewnej stali. Zmniejszy to wagę całego aparatu. W tym roku dynamiczną wyspę z wersji Pro iPhone’ów 14 mają dostać także niższe wersje piętnastki. Oczywiście można spodziewać się również ulepszeń w konstrukcji kamer oraz lepszych procesorów. Pytaniem ciągle otwartym, przynajmniej do jutrzejszej prezentacji, pozostaje poziom cen nowych aparatów. Wiele wskazuje na to, że Apple zdecyduje się na podniesienie cen bazowych. 

{loadmoduleid 1123}