W grudniu ubiegłego roku Microsoft ogłosił, że Edge przesiądzie się na silnik Chromium. Nowa wersja przeglądarki Microsoftu, w wersji testowej, jest już dostępna do pobrania.

Kiedy Microsoft startował z Windowsem 10 miał ambitny plan. Dołożył do swojego systemu operacyjnego przeglądarkę Edge, która zastąpiła (albo miała zastąpić, bo Explorera wciąż można w systemie znaleźć) niesławnego Internet Explorera. Edge miał zerwać ze złą sławą Explorera, być powiewem świeżości na rynku przeglądarek i nowym otwarciem Ms na tym polu. Problem w tym, że Edge, choć całkiem niezły, miał jeden problem. Nikt nie chciał go używać, a dowcip, że przeglądarka Microsoftu jest niezbędna w systemie, bo za jej pomocą można po zainstalowaniu systemu pobrać Chrome lub Firefoxa, zdaje się być wiecznie żywy. W końcu Microsoft postawił na Edge’a opartego o silnik Chromium.

Nową wersję przeglądarki można już pobierać. Znajdziecie ją tutaj.

Do dyspozycji będziecie mamy w tej chwili dwie wersje nowego Edge’a, Dev i Canary. Różnica polega na częstotliwości aktualizacji. W wersji Dev będą one dostarczane co tydzień, w wersji Canary aktualizacje będą mogły być dostarczane nawet codziennie. I to właśnie ta druga wersja jest tą potencjalnie najmniej stabilną i, póki co, najmniej polecaną użytkownikom (choć oczywiście trzeba pamiętać, że którąkolwiek wersję wybierzecie, to wciąż wersja mocno wstępna).