W San Diego trwa Comic Con. Kevin Feige, producent filmowy i prezydent Marvel Studios, poinformował podczas jednego z panelów, że Avengers: Endgame już w poniedziałek będzie najlepiej zarabiającym obrazem kinowym w historii (w ujęciu globalnym).

Po 10 latach od premiery Avatar zostanie zdetronizowany, jako najbardziej dochodowy film w historii kina. Na pierwsze miejsce wskoczy bowiem produkcja Marvel Studios, Avengers: Endgame. O fakcie, że ostatni film z cyklu Avengers osiągnął najlepszy wynik w historii poinformował prezydent studia należącego do Disney, Kevin Feige, w trakcie trwającego w San Diego Comic Con.

Wielkie gratulacje dla drużyn Marvel Studios i Walt Disney Studios i ogromne podziękowania dla fanów na całym świecie, którzy wynieśli Avengers: Endgame na te historyczne wyżyny. Oczywiście, nawet po upływie dekady wpływ Avatara Jamesa Camerona pozostaje potężny, a zdumiewające osiągnięcia obu tych filmów są trwałym dowodem na to, że kino jest wciąż w stanie poruszyć ludzi i zebrać ich w ramach wspólnego doświadczenia. Utalentowani filmowcy, którzy stworzyli te światy, wciąż mają wiele do zaoferowania, dlatego nie możemy się już doczekać przyszłości MCU i Pandory.

 – napisał w oświadczeniu CCO Walt Disney Studios, Alan Horn.

Najnowszym filmem Marvel Studios jest Spider-Man: Far from Home, który wszedł do kin 2 lipca i jest zarazem ostatnim obrazem tzw. 3. fazy MCU. Człowiek-Pająk także radzi sobie bardzo dobrze w słupkach przychodu, będąc najlepiej zarabiającym filmem od 2 do 18 lipca. Zdetronizował go dopiero Król Lew, 19 lipca.

Biorąc jednak pod uwagę inflację, najlepiej zarabiającym filmem w historii było Przeminęło z wiatrem

Tabela najbardziej kasowych filmów w historii nieco inaczej wygląda jednak, jeśli weźmiemy pod uwagę inflację, czyli cenę biletów w okresach w których poszczególne obrazy miały swoje premiery. Okaże się wtedy, że Endgame i Avatar zajmują dopiero 15 i 16 miejsce, a na miejscu pierwszym jest Przeminęło z wiatrem z 1939 roku. Na miejscu drugim znajduje się Star Wars z 1977 roku, a miejsce trzecie należy do The Sound of music z roku 1965.