Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów wszczął postępowanie przeciwko polskiej platformie aukcyjnej Allegro.
UOKiK wszczął postępowanie przeciwko Allegro w którym sprawdzi, czy najpopularniejsza w Polsce platforma handlowa nie łamała prawa w związku z faworyzowaniem wewnątrz serwisu własnego sklepu, ze szkodą dla innych sprzedających. Urząd sprawdzi zgodność praktyk Allegro z prawem polskim, ale również unijnym. Postępowanie zostało wszczęte po licznych skargach sprzedawców. Ci skarżyli się na nierówne warunki konkurencji na platformie z której, jak wynika z badań przeprowadzonych w 2019 roku przez firmę Kantar na zlecenie UOKiK, korzysta aż 79 procent konsumentów, którzy rozważają kupno nowej rzeczy na internetowej platformie handlowej. UOKiK posiłkuje się w postępowaniu także własnymi obserwacjami. Urząd dokonał także przeszukania siedziby Allegro w lipcu tego roku.
Skargi przedsiębiorców pokrywały się z obserwacjami urzędu. Dlatego wszczęliśmy postępowanie wyjaśniające i przeszukaliśmy siedzibę Allegro. Analiza zebranego materiału wykazała, że mogło dojść do niedozwolonych działań. Postawiliśmy spółce zarzuty nadużywania pozycji dominującej. Podejrzewamy, że wykorzystując swoją znaczną siłę rynkową, faworyzowała własną działalność sprzedażową w stosunku do działalności sprzedażowej prowadzonej przez innych sprzedawców na swojej platformie
– mówi prezes UOKiK Marek Niechciał.
Według UOKiKu Allegro mogło wykorzystywać informacje na temat funkcjonowania platformy, w tym dotyczące algorytmu trafności, niedostępne dla pozostałych sprzedawców, do lepszego pozycjonowania i wyświetlania własnych ofert w wynikach wyszukiwania według kryterium trafności. Po drugie, niektóre funkcje sprzedażowe lub promocyjne były dostępne tylko dla Oficjalnego Sklepu Allegro, a pozostali sprzedawcy nie mieli możliwości ich używania. Przykładem mogło być podpowiadanie wyszukiwanej frazy. Kiedy konsument wpisywał nazwę produktu w wyszukiwarce, otrzymywał automatyczną podpowiedź kierującą do Oficjalnego Sklepu Allegro. Właściciel platformy miał też możliwość wyłącznego korzystania ze specjalnych banerów promocyjnych, które zwiększały ruch jego własnych ofert na platformie.
Działania Allegro mogły niekorzystnie wpływać na sytuację konkurencyjną niezależnych sklepów internetowych, których produkty mogły być mniej widoczne na platformie w porównaniu do własnych ofert Allegro. W konsekwencji, produkty niezależnych sprzedawców mogły być rzadziej wybierane przez kupujących
– mówi prezes Marek Niechciał.
Za opisane praktyki Allegro może grozić kara finansowa do 10 procent obrotu.
Zobacz więcej