Z uwagi na politykę energetyczną stan Nowy Jork przymierza się do, na razie czasowego, zakazu kopania kryptowalut na swoim terytorium.
Do stanowego senatu Nowego Jorku wpłynął akt prawa miejscowego, którego przegłosowanie oznaczałoby czasowy zakaz kopania kryptowalut na terytorium całego stanu. Nowe prawo przewiduje, na razie trzyletni zakaz, uruchamiania, prowadzenia czy udostępniania innym podmiotom tzw. kopalni. W czasie obowiązywania zakazu władze stanowe chcą zbadać wpływ jaki taka działalność ma na środowisko. Na ten moment nie jest jasne czy prawo ma objąć wszystkich górników (także prywatnych), czy jedynie przedsięwzięcia na szerszą skalę, a jeśli tak, to jak zostaną one zdefiniowane.
Rynek kryptowalut, który w ostatnim czasie przekroczył wartość 2 bilionów dolarów, od jakiegoś czasu jest pod lupą coraz większej ilości regulatorów, w tym władz państwowych. Całkowicie aktywności związanej z tym rynkiem chcą zakazać Indie. Jeśli tak by się stało byłby to kraj z największymi restrykcjami dotyczącymi kryptowalut jak dotąd. Pewne ograniczenia na rynku cyfrowego pieniądza obowiązują już w Chinach. Jednocześnie z drugiej strony aktywa zbudowane z zer i jedynek przyciągają uwagę sektora prywatnego. Dużą inwestycję w Bitcoin poczyniła w styczniu tego roku Tesla, która nieco później, pod koniec kwietnia, sprzedała część posiadanych przez siebie biotcoinów. Rozwiązania związane z krypto przyjmują, wdrażają lub będą w najbliższym czasie wdrażać również takie firmy jak Mastercard, PayPal czy Apple.
Rozwiązania dyskutowane w Nowym Jorku są jednak jednymi z pierwszych, które kryptowaluty, a właściwie związany z nimi pobór energii, zaczynają traktować w aspekcie ich wpływu na środowisko naturalne i politykę energetyczną. Dotychczasowe i wspomniane rozwiązania miały raczej za zadanie regulowanie bądź ukrócenie nielegalnej działalności na rynku finansowym.
{loadmoduleid 1123}
Zobacz więcej