Rząd Stanów Zjednoczonych wyznaczył do 10 milionów dolarów nagrody za informacje o sprawcach ataku na Colonial Pipeline, który sparaliżował tego największego operatora rurociągów w USA. 

Colonial Pipeline to największy operator rurociągów w Stanach Zjednoczonych. Infrastruktura ta łączy ze sobą wszystkie rafinerie z południa kraju i znad Zatoki Meksykańskiej z firmami na wschodzie i południu kraju. Całkowita długość rurociągów Coloniala to ponad 8,8 tysiąca kilometrów. Wszystkie operacje tej amerykańskiej infrastruktury krytycznej musiały zostać zawieszone po cyberataku do którego doszło 8 maja tego roku. Washington Post donosił wtedy, że Colonial Pipeline padło ofiarą ransomware, a za tatak odpowiada grupa Darkside.

Atak spowodował spore problemy w dostępie części Stanów Zjednoczonych do zapasów paliwa, niemal momentalnie średnia cena paliwa skoczyła w tamtym czasie ponad 3 dolary, po raz pierwszy od 2014 roku. Z kolejnych doniesień wynikało, że operator nie był w stanie samodzielnie poradzić sobie ze skutkami ataku i w efekcie zapłacono okup – szacuje się, że w wysokości 4,4 miliona dolarów (większośc tej kwoty, opłaconej w kryptowalucie Bitcoin, miała zostać później odzyskana).

Dokładnie tyle oferuje teraz rząd amerykański za wskazanie jakichkolwiek informacji, które doprowadzą do aresztowania członka grupy Darkside biorącego udział w opisywanym ataku. Do 10 milionów dolarów z kolei może wynosić nagroda za informacje, które doprowadzą do identyfikacji i zlokalizowania kogoś z kierownictwa grupy Darkside. Według danych firmy analizującej dane Darkside mógł pobrać w trakcie swojej aktywności aż 90 milionów dolarów od 47 ofiar swoich ataków.

{loadmoduleid 1123}