To naprawdę niesamowite, ale portal społecznościowy Trumpa to większa klapa, niż polska Albicla (która swoją drogą nadal działa).

Polska Albicla miała słabiutki start, były żarty, włamania i pośpieszne łatanie dziur, ale serwis stworzony przez media Tomasza Sakiewicza działa do dziś i ma swoich wiernych użytkowników. Niebywałe, ale jeszcze słabszy start miała platforma społecznościowa Donalda Trumpa, który zapowiedział stworzenie Truth Social po tym, jak został zbanowany na Twitterze i Facebooku. Odpowiedź byłego POTUS-a na największe media społecznościowe wystartowała 21 lutego i od tego momentu nie działa, a kolejka chętnych do udzielania się sięga już 1,5 miliona osób. Jeszcze w dzień premiery Truth Social było najczęściej ściąganą aplikacją na iOS, ale oprócz pobrania użytkownicy nie byli w stanie niczego w serwisie napisać, czy zrobić. Sytuacja miała zostać szybko naprawiona, ale skończył się marzec, a aplikacja Trumpa nadal nie działa, nikt nie wie co się w ogóle z nią dzieje, a liczba pobrań spadła aż o 95 procent. 

Żeby tego było mało to z pracy w platformie zrezygnowało dwóch czołowych menedżerów, donosi Reuters. Są to Josh Adams i Billy Boozer, którzy dołączyli do Trump Media & Technology Group około roku temu. Powodem ich rezygnacji jest oczywiście katastrofalny start opisywany powyżej. I podobnie jak w kwestii tego, że nie wiemy co aktualnie dzieje się z aplikacją Trumpa, nie wiemy również, czy dwie kluczowe osoby w tym projekcie zostaną jakkolwiek w nim zastąpione. Jedyne co tak naprawdę w tej chwili wiemy to fakt, że Truth Social ma w pierwszym tygodniu kwietnia ogłosić swoją premierę na Google Play Store.

{loadmoduleid 1123}