Bitcoin będzie oficjalną walutą jednego z najbiedniejszych krajów na świecie.

Republika Środkowoafrykańska to drugi kraj na świecie, który zdecydował się na wprowadzenie bitcoina do swojej ekonomii, adoptując go, jako oficjalną walutę. Trudno przypuszczać, żeby wdrożenie bitcoina w jednym z najuboższych krajów na świecie spowodowało jego nagły wzrost notowań, ale z pewnością sam fakt jest godny odnotowania.

Parlament Republiki Środkowoafrykańskiej głosował w kwestii przyjęcia bitcoina jako oficjalnej waluty jednogłośnie. Pierwsza kryptowaluta na świecie będzie funkcjonować równolegle z frankiem środkowoafrykańskim, czyli dotychczasową walutą, leżącej w dorzeczach Kongo i Szari, republiki. To zdecydowany krok naprzód i nowe możliwości dla naszego kraju, powiedział Obed Namsio, szef kancelarii prezydenta Republiki Środkowoafrykańskiej. Kraj ten jest jednym z najuboższych i najsłabiej rozwiniętych na świecie. Utrzymuje się głównie z rolnictwa i górnictwa diamentów.

Pierwszym krajem na świecie, który wprowadził bitcoina, jako swoją oficjalną walutę był w czerwcu zeszłego roku Salwador. Taki krok prezydenta tego kraju wywołał zamieszki, ale prezydent Nayiba Bukele śmiało idzie drogą swojej wizji. Kilka miesięcy później Bukele ogłosił budowę pierwszego na świecie Bitcoin City. Miasto, które ma w planach głowa państwa w Salwadorze miałoby powstać we wschodnim regionie La Union. Mieszkańcy Bitcoin City byliby zwolnieni z podatków, jedynie za wyjątkiem podatku VAT. Połowa pobieranego VAT-u przeznaczona byłaby na sfinansowanie obligacji, które państwo zamierza wypuścić na sfinansowanie projektu budowy miasta. Druga połowa pokrywałaby wydatki związane z gospodarką komunalną. Bukele szacuje, że budowa całej infrastruktury pochłonie równowartość 300 tysięcy Bitcoinów.

{loadmoduleid 1123}