Na razie nie wiadomo jeszcze przez kogo, ale krążą plotki, że Electronic Arts szuka nabywcy. Rozmowy odbyły sie już rzekomo z Apple, Disneyem i Amazonem.

Ta informacja to prawdziwa bomba. Okazuje się, że potężne Electronic Arts szuka potencjalnego nabywcy. O wszystkim donosi serwis Puck.news. EA bierze pod uwagę również połączenie z jakimś podmiotem, a najbliżej tego było NBCUniversal. Negocjacje, według Kotaku, utknęły jednak w martwym punkcie, a chodziło oczywiście o cenę całej transakcji.

EA jest obecnie wyceniane na około 37 miliardów dolarów. Jeśli udałoby się firmę sprzedać po tej cenie, byłby to drugi najdroższy dotąd deal. Liderem, póki co, jest Microsoft, który złożył ofertę kupna Activision Blizzard za 69 miliardów dolarów, a oferta ta jest obecnie pod szkiełkiem i okiem Federalnej Komisji Handlu. W ostatnich 18 miesiącach EA również bywało na zakupach. Elektronicy wydali ok. 5 miliardów dolarów na dwa studia produkujące gry mobilne, a także Codemasters, twórców samochodowych symulatorów. W przyszłym roku EA straci jednak prawa do marki Star Wars, a Disney podobno nie wyraził żadnego zainteresowania ewentualnym kupnem Electronic Arts (oferta miała im zostać zaprezentowana w marcu).

EA stoi więc na rozdrożu. Jakby tego było mało ogłoszono niedawno, że 25-letnia współpraca z Fifa również dobiega końca. Federacja piłkarska zażądała niebotycznych sum za kontynuację współpracy, a EA nie była skłonna aż tyle zapłacić, wobec czego Fifa 23 będzie ostatnią grą, która wyjdzie pod tym szyldem. Wszystkie następne mają już nosić nazwę EA Sports FC. 

W ostatnim roku na przejęcia studiów deweloperskich wydano ok. 100 miliardów dolarów. Hitem oczywiście było przejęcie przez Microsoft ZeniMax Media i Activision Blizzard, ale na zakupach było również Sony, które musiało zadowolić się kupnem Bungie i mniejszych studiów. Gdzie ostatecznie trafi EA pokaże czas. Podobno w kręgu zainteresowania są również Apple oraz Amazon.

{loadmoduleid 1123}