Microsoft ostrzega, że zagrożenie cyberatakami ze strony rosji rośnie. Najbardziej zagrożone są kraje najmocniej wspierające Ukrainę, a więc Stany Zjednoczone i Polska.

Microsoft wykrył działalnośc rosyjskich grup przestępczych w sieciach agencji rządowych, organizacji pozarządowych i think tanków, ale również w sieciach firm telekomunikacyjnych, energetycznych i zbrojeniowych. Według nowego raportu zagrożone są organizacje z ponad 40 krajów. Te, które wspierają wysiłek wojenny Ukrainy. Najmocniej na celowniku rosyjskich hakerów są Stany Zjednoczone i Polska.

Grafika przedstawia mapę krajów zagrożonych rosyjskimi cyberatakami

Ponad 60 procent ataków wymierzonych jest w członków NATO, przeczytać można w raporcie. Najsilniej atakowanym krajem są Stany Zjednoczone, ale zaraz po USA na liście jest Polska, jako kraj przez którego terytorium Ukraina najmocniej zaopatrywana jest w broń oraz pomoc humanitarną. Co ciekawe, jedynym niedotkniętym atakami ze strony rosji krajem bałtyckiem jest Estonia. Specjaliści Microsoftu, od momentu zbrodniczej napaści rosji na Ukrainę, nie wykryli żadnych cyberataków na ten kraj. Jest to być może związane z przyjęciem przez Estonię polityki usług w chmurze.

Powodzeniem, według Microsoftu, kończy się 29 procent ataków. Najczęściej sukcesem tym jest kradzież danych. Raport chwali również podejście ukraińskich władz, które przeniosły wszystkie ważne dane z serwerów zlokalizowanych wewnątrz kraju, a podatnych na np. ataki rakietowe, do chmury, której serwery zlokalizowano w różnych państwach Europy. 

W związku ze sporym zagrożeniem atakami w cyberprzestrzeni w Polsce, od 21 lutego, obowiązuje trzeci stopień alarmowy CHARLIE-CRP

{loadmoduleid 1123}