Daj Bitcoina, a ja prześlę ci w zamian 10. Takie ogłoszenia na Twitterze dawali oszuści podający się za Elona Muska, a ludzie przesyłali im pieniądze. Teraz proszą władze fedralne o pomoc.

Od września 2020 roku dziesiątki oszukanych osób straciło ponad 80 milionów dolarów. Oszustwo na które dali się nabrać jest niemal nie do uwierzenia. Oszuści podający się za Elona Muska na Twitterze podawali, że wystarczy przesłać im jednego Bitcoina, a w zamian, z uwagi na jakieś wyjątkowe wydarzenie, Musk prześle im 10 Bitcoinów w zamian. I ludzie w to uwierzyli, przesyłali swoje Bitcoiny i tracili pieniądze. W grę wchodziły nie tylko Bitcoiny, ale również inne popularne kryptowaluty, Dogecoin czy Ethereum.

Oszukani, kiedy zorientowali się już, że padli ofiarą oszustów i żadnego pomnażania wysłanych kryptowalut nie będzie, zgłaszali sprawę Federalnej Komisji Handlu z prośbą o pomoc. FTC opublikowała raport na temat tych oszustw, ale to raczej wszystko co urzednicy federalni mogą zrobić. Odzyskanie straconych środków z powodu oszustwa, które znane jest i trwa od lat będzie niezwykle trudne, a raczej całkowicie niemożliwe. Jeden ze skarżących się do Komisji stracił w takim schemacie 2 miliony dolarów.

Elon Musk jest znany z tego, że lubi uzywać Twittera do wpływania na kurs kryptowalut. To po jego krótkich wpisach w tym serwisie mikroblogowym kursy Bitcoina i Dogecoina wystrzeliły w górę. To także po jego wpisach w ostatnim czasie kurs Bitcoina spadł do najniższych wartości od trzech miesięcy, kiedy, najpierw chwaląc kryptowaluty potwierdził, że Tesla będzie przyjmować je jako środek płatności, aby następnie się szybko z tego pomysłu wycofać i spowodować niemałe zamieszanie na chwiejnym rynku krypto. Swoje do całego zamieszania dołożyły również Chiny, które wprowadziły zakaz jakichkolwiek operacji na rynku kryptowalut dla całego finansowego.

Obecnie kurs Bitcoina waha się w granicach 150 tysięcy złotych. Jeszcze niedawno notował rekordowe wzrosty dochodzące do 240 tysięcy złotych.