Rosja wszczęła postępowanie administracyjne przeciwko Facebookowi, właścicielowi aplikacji WhatsApp. Wcześniej podobne postępowanie wszczęto przeciwko Alphabetowi, Twitterowi i Facebookowi.

WhatsApp nie dopełnił tego, żeby dane rosyjskich użytkowników aplikacji zlokalizowane były na rosyjskim terytorium. Postępowanie administracyjne przeciwko Facebookowi – właścicielowi WhatsAppa – może skończyć się grzywną w wysokości od 1 do 6 milionów rubli. W dolarach amerykańskich grzywna ta robi jednak o wiele mniejsze wrażenie, bo to od ok 13 do ponad 18 tysięcy dolarów.

Dzień wcześniej rosyjski sąd ukarał firmę Alphabet – spółkę matkę Google – grzywną w wysokości 3 milionów rubli, postępowanie wszczęto również w stosunku do Twittera i Facebooka. Wszytkie wymienione postępowania dotyczączą tych samych zarzutów.

Działania rosyjskich urzędów i sądów mają za zadanie wpływać na funkcjonowanie dużych firm technologicznych w Rosji. Na początku lipca informowaliśmy, że administracja Władimira Putina wprowadziła prawo, które przewiduje, że wszystkie podmioty, które prowadzą działalność internetową na terenie Rosji i mają więcej niż 500 tysięcy odsłon dziennie będą musiały otworzyć swoje przedstawicielstwa na terenie Federacji Rosyjskiej, inaczej narażą się na kary i ograniczenia. Nieoficjalnie wiadomo jednak, że ustawa oraz wszelkie inne rosyjskie regulacje skierowane są bezpośrednio w podmioty, które nie reagują z odpowiednią szybkością na usuwanie ze swoich portali czy stron treści, które władze Rosji uznają za nielegalne.

Od 2019 roku w Rosji obowiązuje również prawo, które zobowiązuje producentów urządzeń – smartfonów, inteligentnych telewizorów, komputerów – do preinstalowania na ich sprzęcie rosyjskich aplikacji. Wyjątkiem jest jedynie Apple, które zobowiązane jest jedynie do rekomendowania rosyjskich aplikacji na etapie konfiguracji urządzenia.

{loadmoduleid 1123}