Omikron rozchodzi się w społeczeństwie szybciej, niż jakikolwiek inny dotąd wariant koronawirusa. Jego obecność potwierdzono już w 77 krajach.
Wstępnie opublikowane badania Uniwersytetu w Hong Kongu (będące teraz w recenzji) mówią, że wariant omikron, który aktualnie podbija świat, replikuje się w układzie oddechowym 70 razy szybciej, niż wariant delta, który jest obecnie dominujący.
Do określenia skuteczności omikrona wykorzystano, w cytowanych badaniach, tkankę płucną usuniętą w trakcie terapii. Następnie porównano to, w jaki sposób wariant infekuje komórki i to, jak szybko namnaża się po zakażeniu, zarówno w tkankach płuc, jak i oskrzeli. Omikron porównywano z wariantem delta oraz wariantem pierwotnym koronawirusa, odkrytym w 2019 roku w Wuhan. Rezultat był zdumiewający. Omikron namnażał sie znacznie szybciej, zarówno w tkance płucnej, jak i w oskrzelach. W oskrzelach był szybszy ok. 70 razy niż delta, w płucach rozchodził się natomiast dziesięciokrotnie szybciej, niż wariant pierwotny.
Omicron is spreading at a rate we have not seen with any previous variant. I need to be very clear: vaccines alone will not get any country out of this crisis.
It’s not vaccines instead of masks, distancing, ventilation or hand hygiene.
Do it all. Do it consistently. Do it well. pic.twitter.com/YAVfJXsviQ— Tedros Adhanom Ghebreyesus (@DrTedros) December 14, 2021
Badania wskazały również, że pomimo tak dużego obiążenia wirusem omikron nie powoduje nasilenia choroby.
Ciężkość choroby u ludzi nie zależy tylko od replikacji wirusa, ale także od odpowiedzi immunologicznej na infekcję. To może prowadzić do rozregulowania układu odpornościowego, czyli tzw. burzy cytokinowej, powiedział w oświadczeniu kierownik zespołu badawczego, dr Michael Chan Chi-wai.
Burza cytokinowa to zjawisko nadmiernej reakcji organizmu na patogen, może okazać się gorsze w skutkach niż sama infekcja SARS-CoV-2. Omawiane zjawisko bardzo często dotyka chorych na COVID-19. Zmagający się z infekcją organizm produkuje bardzo duże ilości cytokin, co może prowadzić do poważnych następstw. Możemy zatem mówić o nadreaktywności układu odpornościowego organizmu. Silna odpowiedź organizmu na patogen jest pożądana, lecz warunkiem korzystnego efektu jest samoistne wyciszenie układu odpornościowego zaraz po zwalczeniu patogenu. Nie dzieje się tak zawsze. Szczególnie w infekcjach SARS-CoV-2 obserwujemy bardzo dużą liczbę przypadków wystąpienia burzy cytokinowej, która swoim gwałtownym przebiegiem może spowodować wiele szkód w organizmie. Do tej pory nie jest w pełni jasne, dlaczego organizm niejako niszczy sam siebie, stwarzając tak ogromne pobudzenie układu odpornościowego. źródło: gemini.pl
Naukowcy podkreślają również, że bardziej zakaźny wariant wirusa oznacza więcej ludzi chorych, co z kolei doprowadzi do wiekszej ilości ciężkich przypadków, nawet jeśli sam wirus jest mniej patogenny. Poprzednie badania tego zespołu wykazały również, że omikron nabył częściową odporność na będące aktualne w użyciu szczepionki.
Przedstawione badania mają charakter wstępny i wymagają jeszcze weryfikacji. Jednak przedstawione dane, w połączeniu z tymi opublikowanymi 14 grudnia, sugerują, że omikron może być zdolny do infekcji niższą dawka niż delta, co z kolei sugeruje, że wariant pierwotnie zidentyfikowany w Południowej Afryce ma potencjał do wyparcia innych.
{loadmoduleid 1123}
aktualizacja, 17.12.2021, godz. 10:52 – dodano tweet Who.
Zobacz więcej