Testy antygenowe, które od ponad roku traktowane są w diagnostyce aktywnego zakażenia na równi z tymi PCR, dostępne mają być bez opłaty i bez skierowania już niedługo w aptekach. Tak przynajmniej na konferencji prasowej zapowiedzieli dziś premier oraz minister zdrowia.

Od roku w diagnostyce obecności koronawirusa w organizmie polegamy już nie tylko wyłącznie na wyniku (pozytywnym lub negatywnym) testu RT-PCR. Od 2 grudnia 2020 roku, jeśli pacjent ma objawy, wykonany może również zostać test antygenowy, którego wynik jest równie ważny, z oficjalnego punktu widzenia, jak testu genetycznego. Testy antygenowe, czy potocznie zwane kasetkowymi, nabyć można w aptece w celu diagnozy na własną rękę. Od 27 stycznia jednak, jak zapowiedzieli dziś wspólnie premier oraz minister zdrowia, dla każdego będą one dostępnie bezpłatnie i bez skierowania.

Testy antygenowe są szybsze i tańsze od testów PCR. Te najnowszej generacji są w stanie dać wynik nawet w czasie krótszym niż 15 minut. Są to testy, które zajmują niejako pośrednie miejsce pomiędzy dokładnymi testami PCR, które, jeszcze w 2020 roku, były jedynym oficjalnym potwierdzeniem faktycznej obecności wirusa w organizmie pacjenta, a testem immunologicznym, który nie wykrywa świeżego zakażenia, a daje wynik jedynie w postaci wytworzonych przez organizm przeciwciał. To tego typu testy na wczesnym etapie pandemii robiły przez jakiś czas furorę w dyskontach. Test antygenowy wykrywa białko wirusowe, wywołujące reakcję obronną organizmu. Wykonywany jest z wymazu pobranego od pacjenta, ale nie trzeba go wysyłać do laboratorium. To jego główna przewaga nad testem PCR. Obecnie testy antygenowe są wykonane w szpitalach lub przychodniach, nawet opieki nocnej i świątecznej, czy karetkach zespołów ratownictwa medycznego. Od jakiegoś czasu każdy może je również nabyć na własną rękę w aptece, ich koszt to ok 30 zł. Minusem takiej metody diagnostycznej jest jej potencjalnie mniejsza czułość.

W typowym teście antygenowym pobiera się wymaz z nosa lub gardła. Próbka z wymazem jest mieszana z roztworem, który rozczłonkowuje wirusa i uwalnia jego białka. Mieszanka taka trafia na pasek papieru zawierający przeciwciało dostosowane do wiązania białek wirusa. Pozytywny wynik testu to, zależnie od testu, fluorescencyjna poświata lub ciemny kolor paska, a najczęściej dwa paski oznaczone literami, gdzie samo C oznacza wynik negatywny, a dwie kreski C i T oznaczają zakażenie, czyli wynik pozytywny.